W Gnieźnie dług za wynajem komunalnego mieszkania można... odpracować
Ten sposób wychodzenia z zadłużenia swoim mieszkańcom miasto proponuje już od 2016 roku. Rekordziści zmniejszyli w ten sposób swoje należności o ponad 34 tys. zł.
Jak powiedziała Radiu Poznań dyrektor WODR-u Justyna Winiarska, to ustalenia audytu przeprowadzonego na zlecenie ministerstwa rolnictwa.
Audyt ten ujawnił, że oprócz pensji, byli dyrektorzy wypłacali sami sobie i swoim zastępcom dodatkowe premie w kwocie blisko półtora miliona złotych. Bez zgody ministra. I takie działanie stanowiło oczywiste naruszenie ustawy kominowej.
Ustawa kominowa ogranicza wypłacanie wysokich wynagrodzeń w spółkach Skarbu Państwa i jednostkach rządowych oraz samorządowych. W przypadku WODR chodzi o 1 milion 350 tysięcy złotych dodatkowych premii, które zostały wypłacone po 2020 roku. W tym czasie dyrektorami byli nieżyjąca już Wiesława Nowak oraz obecny radny powiatu poznańskiego Jacek Sommerfeld z Prawa i Sprawiedliwości.
Dyrekcja ośrodka zawiadomiła prokuraturę i wezwała byłe władze do dobrowolnego zwrotu pieniędzy.
AKTUALIZACJA
W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu Jacek Sommerfeld zapewnia, że regularnie przedstawiał resortowi sprawozdania z działalności jednostek ośrodka. - Żadne kontrole nie wykazały uchybień w zakresie przyznawania nagród czy świadczeń dodatkowych - pisze były dyrektor i obecnie radny powiatu pozańskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Regulamin wynagrodzeń miał być taki sam jak za poprzedniej dyrektorki. Po wydaniu w październiku zeszłego roku nowych wytycznych ministra rolnictwa ośrodek wstrzymał wypłaty nagród dla kadry zarządzającej. - Jestem gotowy do udzielenia wszelkich wyjaśnień i nie będę uchylał się od odpowiedzialności za podjęte decyzje - podsumowuje Jacek Sommerfeld.
Ten sposób wychodzenia z zadłużenia swoim mieszkańcom miasto proponuje już od 2016 roku. Rekordziści zmniejszyli w ten sposób swoje należności o ponad 34 tys. zł.
Przewoźnik podpisał umowę na trzysta nowych wagonów dla PKP Intercity. Kontrakt przewiduje też możliwość kupna dodatkowych 150 wagonów. Wartość podpisanej umowy to ponad cztery miliardy dwieście milionów złotych.
Z innych upublicznionych dziś przez policję ustaleń wynika, że pracownik naprowadzający wagon towarowy ześlizgnął się na tory i został przygnieciony elementem konstrukcji.