Przyszło wielu bezdomnych. Jak mówi Maria Sadowska z Fundacji Barka - są tacy, którzy dawniej byli w potrzebie, a teraz sami pomagają np. w fundacji.
- Wiele osób pomagających przygotować tę wieczerzę i potem też ją obsługuje. To osoby, które kiedyś na tę wieczerzę przyszły, jako osoby potrzebujące albo przyszły do Barki skorzystać z jakiegoś programu. Dziś, już w nowej roli, pomagają innym. To najlepsze świadectwo tego, że to relacje są najważniejsze i, że to one powodują prawdziwą zmianę. To ważny dzień dla wszystkich, zwłaszcza, że nasza wigilia odbywa się w czasie, kiedy wszyscy w swoich domach zasiadają do wigilijnego stołu - dodaje Maria Sadowska.
To ważny dzień dla wszystkich, zwłaszcza, że nasza wigilia odbywa się w czasie, kiedy wszyscy w swoich domach zasiadają do wigilijnego stołu - dodaje Maria Sadowska. W czasie wigilii w Barce była wspólna modlitwa, czytanie Pisma Świętego, śpiewanie kolęd i wzajemne składanie sobie życzeń. Później wszyscy zjedli wigilijny posiłek.