NA ANTENIE: BRAZIL (AQUARELA DO BRASIL) BOSSA N/JOHNNY MATHIS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Woda nadal groźna! Alarmy powodziowe

Publikacja: 16.01.2011 g.17:51  Aktualizacja: 17.01.2011 g.11:18
Poznań
Podmyte piwnice, domy i łąki. To był pracowity weekend - mówią wielkopolscy strażacy. Woda sprawia kłopoty mieszkańcom Wyrzyska, zagraża mieszkańcom Kalisza i Kościana. W Poznaniu poziom Warty nie rośnie.
Most Rocha, szeroka Warta - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Woda zalała jezdnię obwodnicy Wyrzyska. Woda spływa tam z pól i na jednym pasie jest około 20 centymetrów wody. Wypompowują ją strażacy-ochotnicy z Wyrzyska. Ruch samochodowy odbywa się jednym pasem.  Ponownie zamknięto drogę powiatową Drawsko - Krzyż Wlkp. Tam też zalała jej odcinek 20 cm warstwa wody. Gospodarze Drawska i Krzyża zorganizowali komunikację zastępczą. Pomiędzy tymi miejscowościami mieszkańcy do pracy i szkoły przewożeni są autobusami objazdem przez Wieleń.

W dalszym ciągu podnosi się poziom wody w kanale Obry w Kościanie. W niedzielę wynosił już 234 cm, przy stanie alarmowym - 200-cie centymetrów. Do korony wałów w najniższym miejscu brakuje kilkudziesięciu centymetrów. Jak uspokaja wiceburmistrz Maciej Kasprzak nadal nie ma powodu do obaw. Obra nie zagraża na razie budynkom i nic na to nie wskazuje, by ta sytuacja miała się zmienić. Zdaniem Maciej Kasprzaka, wysoki poziom rzeki jest efektem spływającej z pól wody. Kilka dni temu na terenie całego miasta władze wprowadziły alarm powodziowy. W Kościanie obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia na nadobrzańskie wały, które jak gąbka nasiąknięte są wodą. Strażacy na prośbę samorządu umocnili wały w miejscach najbardziej newralgicznych. Władze apelują też o unikanie spacerów bulwarem nad rzeką. 

Podnosi się stan Prosny. W ciągu doby rzeka przybrała 15 cm. Na wodowskazie w Piwonicach odnotowano w poniedziałek 260 cm, czyli 40 cm powyżej stanu alarmowego. W Kościelnej Wsi z terenów zagrożonych powodzią ewakuowano wieloosobowa rodzinę. Trudna sytuacja panuje nie na osiedlu Rajsków, gdzie woda wdarła się do piwnic i podchodzi pod gospodarstwa. Straż Pożarna udrożniła przepływ pod kładką zablokowaną przez spływającą krę. Służby energetyczne usunęły nocną awarię prądu na dwóch ulicach. W wielu miejscach wybijają też studzienki kanalizacyjne. Tak jest w m.in w centrum miasta na skrzyżowaniu Piłsudskiego ze Złotą, gdzie woda wylewa się na ulicę. Trudna sytuacja panuje też w powiecie kaliskim i pleszewskim. W Bogusławiu rzeka Prosna przekroczyła stan alarmowy o 92 cm. W gminie Gołuchów w Kościelnej Wsi ewakuowano 10 osobową rodzinę, która mieszka tuż przy tamie. Zagrożoną elektrownię wyłączono z eksploatacji.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
Piotr 16.01.2011 godz. 15:47
Drogi Pawle - Wlkp nie jałowieje, a stepowieje.
I nie chodzi o odbudowanie zasobow wodnych,
a pobudowanie w ostatnich 200 lat sieci kanałów melioracyjnych,
które destrukcyjnie wpływają na fitocenozę i ekologię.
pzdr
Paweł 16.01.2011 godz. 14:10
Warta- wiadomo duża rzeka. Ale największym zagrożeniem moim zdaniem sa małe rzeczki i rowy melioracyjne. Woda w Warcie dopuki nie opadnie to śluzy w wałach pozostana zamknięte, a niżej polożone tereny zwyczajnie zalane. W gminie Krzykosy (powiat średzki) nawet rowy przy drogach są przepełnione, nie wspominając o małch rzeczkach, one poprostu wylewają i tworzą nie tyle rozlewiska, co prawdziwe jeziora, zresztą jak w całej wielkopolsce. Ktoś kiedyś głośno wołał że "wielkopolska jałowieje" "bedziemy mieć deficyt wody" itp. Teraz poraz kolejny okazuje sie, że naukowcy w konfrontacji z naturą poprostu przegrywają.