- W skutek wielokrotnego złamania statutu i umowy z miastem Poznań. Pani Ewa Wójciak wielokrotnie sama sobie udzielała delegacji i urlopów bezpłatnych. Mimo przypominania o tym, że jest to łamanie obowiązków, nie zmieniła swojego postępowania, a nawet stwierdziła, że jej zwierzchnikiem w tych kwestiach nie jest prezydent miasta, tylko teatr - wyjaśnia Jaworski.
Ewa Wójciak nie zgadza się z powodami wszczęcia procedury odwołania. - To dalszy ciąg trwających od ponad roku szykan, to jest powtórka z PRL-u, nagonki metodami ubecko-urzędniczymi. Będziemy musieli się kolejny raz procesować w Sądzie Pracy. Ja mam trzyletni kontrakt - twierdzi dyrektor Wójciak.
Teatr Ósmego Dnia jest miejską instytucją kultury. Procedura odwołania dyrektora takiej placówki wymaga zasięgnięcia opinii ministra kultury, związków zawodowych i środowisk twórczych. Ich zdanie nie jest jednak wiążące dla prezydenta. Według miejskich urzędników ostateczna decyzja zapadnie po siedmiu dniach.
,rozkazom i rozporządzeniom i statutom i obowiąkom to instytucje
kulturotwórcze.
Proszę namalować obraz na rozkaz (chyba z szablonu...)
Proszę odegrać rolę na rozkaz (jedyną to chyba parodia na placu musztry)
Coś czuje pismo nosem iż role się odwróciły i gdzieś na dziedzińcu
lub rynku zabrakło musztry i szablonów ...