NA ANTENIE: W środku dnia
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dzieci nie miały szans. Biegły o brutalnej śmierci córek Serhija T.

Publikacja: 13.09.2024 g.12:53  Aktualizacja: 13.09.2024 g.15:23 Magdalena Konieczna
Poznań
Starsza dziewczynka się broniła, młodsza - półtoraroczna - nie miała szans. W sprawie potrójnego morderstwa w podpoznańskim Puszczykowie w piątek zeznawał biegły.
serhij t - Magdalena Konieczna - Radio Poznań
Fot. Magdalena Konieczna (Radio Poznań)

O zabójstwo żony i córek prokuratura oskarżyła Serhija T. Mężczyzna bez emocji słuchał biegłego, który mówił o obrażeniach dziewczynek.

"Lekarz nie miał wątpliwości, że obie zostały uduszone. Młodsza miała ślady od uderzenia o ścianę i to nie jednego. Starsza - połamane kości, bo się broniła" - mówił biegły Paweł Świderski.

Dziecko stawiało czynny opór, a sprawca starając się unieruchomić dziecko, używał bardzo dużej siły do tego, tak dużej, że mogło nawet dojść do złamania, szczególnie kości ramiennej w wyniku chwycenia za ramię ręką. Nie jest tak łatwo - mówiąc kolokwialnie - złamać kość nawet czteroletniego dziecka

- podkreślił Paweł Świderski.

Matka dziewczynek miała 29 lat, jej córki - cztery lata i półtora roku. Rodzina pochodziła z Ukrainy. 

Oskarżony po zabójstwie zgłosił się do ochroniarzy centrum handlowego na dworcu w Poznaniu i powiedział o zbrodni. Wtedy został zatrzymany. W sądzie przyznał się do winy. Zabił córki i żonę po kłótni w listopadzie ubiegłego roku. Chciał potem popełnić samobójstwo, ale - jak twierdził - zabrakło mu odwagi. 

Biegli orzekli, że w momencie zbrodni był poczytalny. Na piątek sąd wezwał biegłych psychiatrów, ale nie stawili się z powodu urlopu.

http://radiopoznan.fm/n/AmAK7W
KOMENTARZE 0