Kapłan został skazany na cztery i pół roku więzienia. Zasądzono też milionowe odszkodowanie i dożywotnią rentę na rzecz ofiary. Sąd Apelacyjny wyrok podtrzymał, ale chrystusowcy domagają się jego kasacji.
Zgromadzeni trzymali transparenty z napisami: "Stop pedofilii w Kościele" i "Zły dotyk boli całe życie". Trzymali plakaty o treści "Wycofajcie kasację". Przez głośnik puścili fragment telewicyjnej rozmowy Moniki Olejnik z ofiarą Romana B. Kobieta opowiada w niej o swej traumie.
Organizatorka protestu Magdalena Kondratowicz nazwała niemoralnym wniosek chrystusowców o kasację prawomocnego wyroku. Przypomniała, że skazany ksiądz schronił się właśnie w zakonie w Puszczykowie i nie wiadomo, czy przebywa tu nadal.
Wśród przemawiających były osoby, które zadeklarowały się jako wierzące, ale bardzo zawiedzione stanowiskiem episkopatu wobec pedofilii w Kościele. Te osoby mówiły, że przestały chodzić do kościoła lub, że przestały posyłać swoje dzieci na lekcje religii.
W pikiecie udział wzięli m.in. Marcin Kęszycki z Teatru Ósmego Dnia i piosenkarka Małgorzata Ostrowska.
Manifestacja przebiegła spokojnie, trwała 35 minut, była dyskretnie obserwowana przez policję. Naszemu reporterowi nie udało się porozmawiać z chrystusowcami. Usłyszawszy przez domofon prośbę o rozmowę, rozłączyli się.
Jeśli zakon wiedział i zboka chronił, to taki niewinny chyba nie jest.
A Ty PERYSKOP zajrzyj do słownika i ZAUWAŻ co tam wypisane jest.