W tej sytuacji o wyborze - zgodnie z kodeksem wyborczym - zadecydowało losowanie. Niedoszły radny nie kryje zaskoczenia.
Przyznaje, że jest zaskoczonym takim wyborczym rozstrzygnięcie, ponieważ nigdy w swoim życiu nie spotkał się z takim przypadkiem. Uważa, że o wyborze na radnego nie powinno decydować losowanie, takie rozwiązanie w wyborczych regulacjach powinno zostać zmienione.
Wacław Andrzejewski nie kryje,że czuje lekki niedosyt. Argumentuje, że on i jego konkurent zdobyli w swoim okręgu najwięcej głosów, mimo to, to jego rywal może cieszyć się z mandatu radnego. Zaznacza jednak, że trudno nazwać takie rozwiązanie niesprawiedliwym, skoro takie są przepisy.
W leszczyńskim w ostatnich latach jest to bardzo rzadki przypadek takiego wyborczego rozstrzygnięcia.