Zrozpaczona właścicielka zgłosiła zaginięcie psa i jest zaskoczona, że pracownicy fundacji wykastrowali go bez jej zgody.
"Znalazłam psa przez straż miejską. Pojechałam do fundacji dnia następnego, gdzie usłyszałam, że muszę zapłacić 500 złotych za zabieg. Powiedziałam, że nie odbiorę psa dopóki nie wypiszą mi zaświadczenia, że odbieram psa wykastrowanego bez mojej woli" - mówi właścicielka.
Marek Łomiński, prezes fundacji "Akity w Potrzebie" przyznał się do wykastrowania, ale nie do błędu. Twierdzi, że pies był zaniedbany, brudny i z jego doświadczenia wynika, że takie psy nie mają czipa. Jak ustalił nasz reporter sprawdzenie czy pies jest zaczipowany trwa kilkanaście sekund. Prezes fundacji najpierw odpowiedział na nasze pytania po czym wycofał zgodę na emisję rozmowy.
http://www.mmpoznan.pl/425444/2012/9/15/wykastrowali-kazika-wlascicielka-psa-chce-pozwac-fundacje-do-sadu?category=news
szkoda ze i jej sie nie da wyciac jajnikow,zeby nie wyprodukowala kolejnych 'mądrych inaczej'
ludzie sie przepychaja,ale i tak NAJBARDZIEJ CIERPI PIES!
brawo Fundacja!
Proszę również o sprostowanie nieprawdziwych informacji dotyczących:
1. Wyłapywania bezpańskich psów przez fundację.
2. Zatrudniania przez fundację pracowników.
3. Pełnej informacji o stanie psa i jego historii (http://www.awp.akita-world.de/index.php?topic=879.msg1009488#msg1009488)
W przyszłości życzę bardziej obiektywnego podejścia do tematu opisywanego w artykułach i całościowego poznania opisywanej sprawy. Przy powyższych błędach merytorycznych w artykule nie dziwię się, że prezes fundacji cofnął zgodę na emisję rozmowy,
http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Psiaki-W0QQAdIdZ412777491
Identycznie zajmowało się selekcją tzw. porodowodowych Akit to babsko roniące teraz tutaj krokodyle łzy!
A jeszcze na dokładkę oszukiwało i sprzedawało wbrew obowiązującemu obecnie prawu:
http://sprzedajemy.pl/akita-inu,656816 - ha, selekcja doskonała i przestępstwo jednocześnie
http://www.akitainukazuaki.mamypsa.pl/ - taa selkcja doskonała!
o czym pan tu nam opowiada, panie Darius, jaka selekcja - pseudohodowla i łamanie prawa!
no i nasz prorok wujek pseudobehawiorysta z Jeleniej Góry jako Jurek pojawił się czyli główny nakręcający tę całą "aferę",
zaraz tez wpadnie ciocia pseudoweterynarka, jako kto tu napisze? :))))
a co ten bubek tu ustalił? sprawdził może, że baba zamiast o psa zadbać, to wbrew obowiązującemu prawu szczeniaki sprzedawała? jej agresywny pies non stop nawiewał i po ulicach ganiał, a jakiś mandat zapłaciła za to? rozmawiał z wetami? ustalił, że pies już raz tej babie pod samochód wpadł? nawet złamanej łapy psu nie wyleczyła! zrozpaczona teraz? hahaha dobre!
taka głupia baba jak ta wcale nie powinna mieć psa! tym bubek byś się lepiej zajął zamiast takie niesprawdzone brednie wypisywać!
Osoby dla których każdy pies to "kundel" nie powinny w ogóle wyrażać się na temat takich artykułów.Ciekawe czy w ogóle znają definicje słowa "kundel"?
Ps: jak mojej znajomej zaginął pies (duży, wyglądający bardzo groźnie ale był rejestrowany i zaczipowany) to panowie ze straży miejskiej sami zadzwonili do niej (dwa dni od zaginięcia psa), iż został znaleziony i wlepili jej mandat w wys. 200zł, że psa nie upilnowała ale nikt go nie kastrował i nie ściemniał, że wygląda na bezpańskiego czy groźnego i trzeba obciąć jajka bo.... będzie łagodniejszy.Co wg panów w/w powinno nastąpić.
Pozdrawiam!
Jak podaje sama właścicielka, o zaginięciu psa zorientowała się w dniu 09/07 i jak sama podaje to nie była pierwsza taka eskapada tego psa. Po jednej z takich właśnie wycieczek ma pamiątkę w postaci źle zrośniętej przedniej łapy.
Jeśli pies został odłowiony przez Straż miejską i przekazany do Fundacji w dniu 09/07 to jak to możliwe, że ta sama Straż miejska przez dwa dni nie miała takiej informacji, gdzie znajduje się pies.
Druga sprawa przez kilka, a nawet kilkanaście godzin pies, który jest regularnie odrobaczany i zabezpieczany środkami nie jest w stanie mieć ektopasożyty.
Trzecia sprawa chip i ja posiadam oba psy z chipem wpisane do ewidencji , a czy ten pies też posiadał taki wpis bo z tego co zdążyłem zauważyć nie posiadał uprawnień hodowlanych czyli nie był zarejestrowany w ZKwP, albo innej organizacji kynologicznej. Jeśli nie posiada uprawnień hodowlanych to też nie mógł być reproduktorem, a jednak nim był powiększając przytuliska o psy bez rodowodu.
W artykule użyto sformułowania „ Fundacja wyłapująca bezpańskie psy „ i czy P. Redaktor się czasem nie pomylił, bo sama właścicielka Kazika napisała, że pies został odłowiony przez Straż miejską.
To już jest raczej nawet nie lekkie nadużycie i niestosowna nadinterpretacja.
Na przyszłość zanim P. Redaktor napisze jakikolwiek artykuł to jednak powinien zrobić wywiad środowiskowy, zbadać dogłębnie wszystkie watki i informacje i obiektywnie spojrzeć na całość sprawy nie szukając taniej sensacji, która się sprzeda jak świeże bułeczki.