Zarząd województwa zaproponował partnerstwo publiczno-prywatne, w którym zewnętrzny inwestor zbuduje szpital i przez 25 lat będzie go wynajmował województwu. Zdaniem opozycji to bardzo drogie rozwiązanie. Przy koszcie budowy placówki rzędu 400 milionów złotych, trzeba by było przez kolejne lata spłacić niemalże trzykrotność tej sumy (1,2 mld). Opozycja chce by budować szpital nieco mniejszy za 200 milionów sfinansować budowę z budżetu województwa.
Zdaniem pieniędzy na to marszałka w budżecie nie ma. Radni rozważają różne koncepcje. Zaplanowano jeszcze dwa spotkania w sprawie finansowania budowy szpitala. W czerwcu będzie też wiadomo czy na budowę szpitala będzie można przeznaczyć środki unijne. Decyzja w sprawie budowy musi zapaść w tym roku.
Planując budowę trzeba także uwzględnić to, że nie tylko potrzebne są łóżka dla chorych dzieci, ale także zaplecze socjalne dla rodziców. Teraz miejsc dla nich w szpitalach dziecięcych nie ma, choć bez obecności opiekunów nikt sobie dziś nie wyobraża leczenia maluchów. Nasz reporter odwiedził w nocy jeden z poznańskich szpitali dla dzieci. (posłuchaj poniżej)
Nietrudno sobie wyobrazić, że władze szpitala mogą wydać zarządzenie zakazujące rodzicom spania na podłodze. Co byłoby z nimi wówczas? Na to pytanie nikt nie umie odpowiedzieć. Ordynatorzy nieoficjalnie wskazują na krzesła w poczekalniach.
Jednake narazie winni kulawości systemu NFZ gminnie dołączają się do WOŚP ( reklama ) i próbują zarabiać krocie do swoich prywatnych kieszeni na dzieciacyh. Ot nasza moralnośc niby katolicka!?