Obrońcy praw zwierząt donieśli o tym policji, która dopatrzyła się w sprawie znęcania się nad zwierzętami, podobnie jak prokuratura. Akt oskarżenia trafił do sądu w Krotoszynie - wyrok zapadł w poniedziałek.
Jak donosi portal naszemiasto.pl, Wojciech Cz. przyznał się do winy, ale tłumaczył że nie wiedział, że nie można zabijać ryb bez ogłuszania. Prosił o uniewinnienie, bo - jak tłumaczył - wpłacił już pieniądze na organizacje broniące praw zwierząt. Przekonywał też, że kara więzienia jest zbyt surowa.
Sędzia uznała inaczej, tym bardziej że mężczyzna był wcześniej karany. Wojciech Cz. trafi do więzienia na trzy miesiące. Musi też zapłacić 3,5 tysiąca złotych organizacjom broniącym praw zwierząt .
Prokurator domagał się pół roku więzienia, oskarżyciel posiłkowy z ramienia fundacji Viva! - roku za kratami. Już zapowiedział apelację.
Najlepsze co mogłoby się teraz Polsce przytrafić - taki mały akt sprawiedliwości dziejowej - to szybki rozpad UE i powrót do w pełni samodzielnego stanowienia prawa przez poszczególne państwa narodowe.
Czego sobie i Państwu życzę.