Mężczyzna po zatrzymaniu przez policję tłumaczył, że była to zemsta, bo 71-latka kiedyś wyrzuciła go z domu.
„Wiemy już, że podejrzany w chwili zdarzenia był niepoczytalny, nie wiedział co robi" – tłumaczy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Biegli stwierdzili po przeprowadzeniu jednorazowego badania sądowo-psychiatryczno-psychologicznego, że podejrzany w chwili czynu nie rozumiał znaczenia swojego czynu i nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem, z uwagi na zaburzenia psychiczne. Był bowiem całkowicie niepoczytalny. Według biegłych mężczyzna również nie może pozostawać na wolności, albowiem istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że w przyszłości popełni podobny czyn, o który jest podejrzany
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
W związku z tą opinią prokuratura po zebraniu całego materiału skieruje wniosek do sądu o umorzenie postępowania. Będzie też domagała się umieszczenia Jerzego B. w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, gdzie mężczyzna prawdopodobnie spędzi resztę życia.