Dron wytropi sprawcę katastrofy ekologicznej?
Dron w akcji nad Baryczą. Urządzenie ma pomóc w zlokalizowaniu źródła zanieczyszczenia rzeki. Od tygodnia służby szukają przyczyny katastrofy ekologicznej.
"Chcemy cieszyć się wolnością, chcemy zwiedzać świat ale nie opuszczać Polski" - mówią w spocie. Próbują zachęcić rówieśników, aby ci nie ukrywali swoich konserwatywnych poglądów. Na pytanie dlaczego zdecydowali się nagrać taki film odpowiada Gosia, jedna z dziewczyn, która w nim występuje:
Najbardziej w zasadzie, żeby walczyć z tym stereotypowym myśleniem, z którym spotykamy się na co dzień tutaj w Poznaniu jako młodzież, że Prawo i Sprawiedliwość popierają tylko starsi ludzie, że jeżeli już jesteśmy gdzieś obecni, to z tym że na pewno nam zapłacono.
Na pytanie, czy nie obawia się negatywnych reakcji ze strony rówieśników odpowiada:
To jest pewien paradoks, że te grupy, które cały czas mówią nam o tolerancji i demokracji uznają ją tylko w jedną stronę i gdy chcemy coś zrobić i pokazać, że działamy, to spotykamy się z krytyką.
Spot można obejrzeć poniżej:
Dron w akcji nad Baryczą. Urządzenie ma pomóc w zlokalizowaniu źródła zanieczyszczenia rzeki. Od tygodnia służby szukają przyczyny katastrofy ekologicznej.
Ludzie prezydenta Poznania manipulują dokumentacją, by obarczyć winą nieżyjącego urzędnika - uważa poznańska radna.