"Łowiectwo jest szczególną dziedziną życia społecznego, która łączy harmonijnie ochronę przyrody ojczystej z polowaniem, posiada walory kulturotwórcze, wychowawcze, rekreacyjne oraz gospodarcze. Zadania z zakresu łowiectwa realizują myśliwi zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim, zgodnie z obowiązującym prawem, z poszanowaniem tradycji i etyki łowieckiej " - czytamy w zbiorze zasad etyki i tradycji łowieckich. Ile to ma wspólnego z prawdą?
Dlaczego zostaje się myśliwym? Niektórzy mówią, że "polowanie jest romantyczne, bo to podglądanie przyrody, sztuka podchodzenia zwierzęcia" - ale jak się podgląda takie beztroskie stadko jeleni i sarenek a potem jedno z nich się zabija - to gdzie tu romantyzm? Czy myślistwo to ważny element gospodarki leśnej? Nikt nie ma wątpliwości, że planowe odławianie niektórych zwierząt jest potrzebne, ale polowanie dla przyjemności to co innego! Obrońcy zwierząt przekonują, że nie każde polowanie jest potrzebne. Jak myśliwi oceniają protesty ekologów, którzy twierdzą, że polowania są niepotrzebne, bo natura poradzi sobie sama. Czy tak jest rzeczywiście?
Po co poluje się na kuropatwy, bażanty, kaczki - czy tylko dla mięsa? Czy ich nadmierna ilość szkodzi przyrodzie? Ile w myślistwie jest zabijania dla zabijania? Kto kontroluje w Polsce myśliwych, żeby w tym środowisku nie dochodziło do nadużyć? Czy Polski Związek Łowiecki jest monopolistą - tak jak w przypadku Polskiego Związku Działkowców uznał Trybunał Konstytucyjny.
Myśliwi to bardzo poważna i liczna grupa w Polsce. Jest ich w Polsce ponad 100 tysięcy, są dobrze zorganizowani i wspierani wielowiekową tradycją. Ze znanych osób, w tym gronie jest m.in prezydent Bronisław Komorowski (obecnie nie poluje), Janusz Palikot, Stanisław Żelichowski, Waldemar Pawlak, Radosław Sikorski, Jan Kulczyk, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Czym jest współczesne łowiectwo i kim są myśliwi? Co myślimy o polowaniach? Czy jest to krwawy sport, czy ważny element gospodarki leśnej? Czy myśliwi to miłośnicy przyrody, czy nieczułe snoby, uprawiające drogie i nietypowe hobby? Działacze Polskiego Związku Łowieckiego narzekają na zły wizerunek myśliwych w mediach. Walczą o poprawę tego obrazu. Ich zdaniem łowiectwo pokazywane jest jako barbarzyńskie strzelanie do bezbronnych zwierząt. W tym roku Polski Związek Łowiecki obchodzi 90-lecie istnienia. Myśliwi podkreślają, że wypełniają obowiązki nałożone przez państwo i do tego powstała zrzeszająca ich organizacja.
Myśliwi mają tez sporo przeciwników wśród obrońców zwierząt. Działacze kampanii Niech żyją! na rzecz zakazu polowania na dzikie ptaki nie zgadzają się z argumentami myśliwych o konieczności regulowania wielkości populacji. Polowania, jako krwawy sport krytykują niektórzy ekolodzy i miłośnicy zwierząt. Właśnie teraz prowadzona jest akcja na rzecz zakazu polowania na 13 gatunków dzikich ptaków. Podobne argumenty padają też w przypadku polowań na inne dzikie
zwierzęta. Co ciekawe myśliwi niechętnie strzelają teraz do licznych
dzików. Powodem jest niska cena ustrzelonych dzików w skupie. A wydaje się, że dziki właśnie potrzebują przetrzebienia, bo jest ich coraz więcej, docierają do miast i żerują w kontenerach na śmieci.
Tomasz Sobalak zastępca nadleśniczego z nadleśnictwa Łopuchówko jest też myśliwym. Przyznaje też, że interesy tych dwóch grup są czasami sprzeczne. Zaprzecza jednak opinii, że to leśnicy naciskają na większy odstrzał zwierzyny leśnej, zwłaszcza płowej. Profesor Andrzej Elżanowski, zoolog i działacz na rzecz etycznego traktowania zwierząt, uważa, że polowania są okrucieństwem. Polski Związek Łowiecki to bardzo silne ponadpartyjne lobby z dużymi wpływami - zwraca uwagę prof. Andrzej Elżanowski.
Myśliwi powołują się na konieczność regulowania populacji dzikich zwierząt. Dzieje się to w uzgodnieniu z leśnikami. Czy to ważna część gospodarki leśnej? Czy las nie poradzi sobie bez myśliwych? Może odstrzałem chorych lub agresywnych zwierząt powinni się zajmować tylko i wyłącznie leśnicy? Myśliwi zapewniają, że strzelają do chorych lub osłabionych zwierząt, żeby poprawić genotyp danego leśnego stada. Ale przecież mięso chorej sztuki może nie nadawać się do jedzenia? Jak myśliwi rozróżniają chore i zdrowe osobniki w gęstwinie leśnej? Dlaczego tak często dochodzi do śmiertelnych postrzałów i zranień ludzi na polowaniach, skoro podstawowa zasada prawa łowieckiego mówi, że można strzelać tylko do celu, który jest dokładnie rozpoznany?
Jak to jest z tym łowiectwem? Czy polowanie to jedyne zadanie myśliwego?
Czy polskie lasy są bogate w zwierzynę łowną? Czy każdy może zostać
myśliwym? Naszym gościem był myśliwy - prezes koła łowieckiego przy
Politechnice Poznańskiej oraz sekretarz Okręgowej Rady Łowieckiej w
Poznaniu Stefan Feder. Zapraszamy do dyskusji o myślistwie! Czy jest potrzebne w XXI wieku?