Po godzinie 20:00 zginęli tam dwaj motolotniarze. Na razie nieznane są przyczyny wypadku, nie wiadomo, czy to była awaria silnika czy też motolotnia zahaczyła o drzewo. Na miejsce pojechała policja i prokurator. Maszyna spadła na łąkę. Z relacji świadków wynika, że wcześniej prowadzący motolotnię prawdopodobnie próbował awaryjnie wylądować.
Funkcjonariusze ustalają tożsamość ofiar. Sprawą zajmie się także Komisja Badania Wypadków Lotniczych.