- Zwyczaje świąteczne są mocno związane z dawnymi, często przedchrześcijańskimi czasami - przypomina Witold Przewoźny z Muzeum Etnograficznego w Poznaniu.
- Wiążą się z przesileniem zimowym, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy - przypomina etnograf.- Kto to się dzisiaj zastanawia - po co jest choinka? Dlaczego ozdabiamy ją bombkami? Gdyby się mocno zastanowić to zawsze mamy prostą odpowiedź - to jest tradycja. Nie zdajemy sobie sprawy z głębszego sensu, bo kontynuowanie tradycji wcale nie jest związane z głęboką wiedzą – dodał.
Zwyczaje świąteczne, jak przypomina etnograf, mają swoje źródła w pradawnych poczynaniach ludzi. Ich celem było "magiczne zapewnianie urodzaju, pobudzanie przyrody w przesileniu zimowym". Starożytni, jak przypomina, świętowali pod koniec grudnia narodziny Słońca - w wielu zachowaniach był dialog z naturą. - Robiąc makowiec nie zdajemy sobie sprawy z tego, że robimy coś, co było kiedyś, według wierzeń ludzi, przysmakiem duchów - dodaje Przewoźny.