Zajęcia miały tytuł Przybyli ułani pod okienko, a zorganizowało je Centrum Inicjatyw Rodzinnych, Wielkopolskie Muzeum Niepodległości i Ochotniczy Reprezentacyjny Oddział Ułanów Miasta Poznania.
Współcześni kawalerzyści opowiadali o tym, jak wyglądali ich koledzy sprzed stu lat. Zuzia słuchała uważnie.
- Że ułani jeżdżą na koniach, że jedną rękę trzymają, żeby trzymać konia, a drugą mieli szablę - tłumaczyła dziewczynka.
Dzieci miały dobrze opanowane podstawy. Na pytanie jaki mamy jutro dzień, odpowiadały: "Święto niepodległości". O 11 listopada mówił dzieciom także przewodniczący rady miasta Poznania, Grzegorz Ganowicz, który zastanawiał się, jak tłumaczyć dzieciom niepodległość.
- Pewnie trzeba by było przybliżyć, co to jest godło i hymn narodowy. Przypomnieć im, że w przedszkolu też mają swoje znaki, które ich wyróżniają; że mają też jakąś piosenkę charakterystyczną dla swojego przedszkola i tak jest również z krajem - mówił Ganowicz.
Szczegóły jednak umykały małym poznaniakom. To odpowiedź Zuzi na pytanie, co to za święto: "Wszystkich ułanów". Ale trzeba pamiętać, że 99 rocznica odzyskania niepodległości, dla uczestników zajęć, była dopiero piątą albo szóstą.
Piotr Jaśkowiak