Jego zdaniem obniża to zaufanie do projektu politycznego, jakim jest Koalicja Obywatelska.
- Dzisiaj jesteśmy poniżej punktu wyjścia – podkreślał Szłapka.
- My nadal jesteśmy osobami odpowiedzialnymi, nie będziemy się jakoś bardzo obrażać i nadal uważamy, że należy rozmawiać o szerokiej koalicji. I pewnie rozszerzaniu formuły tej Koalicji Obywatelskiej, która zadziałała na wybory samorządowe. Ale uważamy, że ten ruch jest naprawdę słaby i niepotrzebny, tak się po prostu nie robi po ludzku – mówił.
Adam Szłapka przekonywał także, że rozłam w Nowoczesnej nie będzie miał wpływu na lokalne koalicje w wielkopolskim samorządzie.
- Nie mamy zamiaru teraz przeprowadzać żadnych akcji wrogich. W Sejmiku nadal będzie klub Koalicji Obywatelskiej, w Poznaniu w radzie miasta także będzie klub Koalicji Obywatelskiej. Nowoczesna z tego nie wychodzi, bo startowaliśmy z takich list. My nie chcemy zachować się tak, jak zachowała się w zeszłym tygodniu Kamila Gasiuk–Pihowicz. Nie chcemy być niszczycielami tego, co się udało wypracować – tłumaczył.
Po tym, gdy szeregi Nowoczesnej opuściło siedmioro posłów, ugrupowanie to nie ma już klubu parlamentarnego w Sejmie. W skład koła poselskiego Nowoczesnej wchodzi obecnie 14 posłów, w tym troje parlamentarzystów z Wielkopolski. Są to Paulina Hennig – Kloska, Marek Ruciński i właśnie Adam Szłapka.