Wskazują też na globalne ocieplenie i dowodzą, że w wyniku tego procesu ziemia będzie stepowieć i bardziej skurczą się zasoby wody nadającej się do picia. Z drugiej strony są też tacy specjaliści, którzy twierdzą, że wody pitnej nie zabraknie, że sama przyroda ją uzupełnia, że jej źródła same się regenerują.
Prawdopodobnie prawda leży gdzieś po środku. Czy więc trzeba oszczędzać wodę? Jak to robić? Czy Państwo ograniczają zużycie wody? Czy ma na to wpływ świadomość ekologiczna czy może wysoka cena?
Inna sprawa ,cieszymy się że uregulowano rzeki i zalewa łąk ,ale stojaca woda na polach łąkach zasilała wody gruntowe ,