NA ANTENIE: Portfel - magazyn ekonomiczny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wykluczenie komunikacyjne. Mit czy rzeczywistość?

Publikacja: 12.09.2018 g.11:51  Aktualizacja: 01.10.2018 g.11:47
Wielkopolska
Czy w Wielkopolsce sieć transportu zbiorowego jest dostatecznie rozwinięta?
pks konin - PKS Konin
/ Fot. PKS Konin

Kto z Państwa przyjechał dziś do pracy autobusem? Kto wsiadł do autobusu PKS-u lub innego przewoźnika i ruszył do lekarza, do szkoły, do urzędu gminy, do starostwa powiatowego załatwić jakąś sprawę? Kto autobusem będzie dziś wracał do domu? Mieszkańcy powiatu gnieźnieńskiego żalili się ostatnio, że po likwidacji wielu połączeń są odcięci od świata. 

Czy pozostaje Państwu tylko samochód, bo autobusu i żadnego innego środka komunikacji zbiorowej nie ma w Państwa miejscu zamieszkania, albo połączenia są bardzo rzadkie? Jak radzą sobie uczniowie dojeżdżający np. do miast powiatowych do szkół średnich? Czy można mówić w Wielkopolsce o wykluczeniu komunikacyjnym? Jak sobie Państwo radzą, jeśli nie ma połączenia albo jest ich za mało? Czekamy na Państwa opinie w programie "W środku dnia" po godz. 12:15 pod numerem telefonu: 618 654 654.

http://radiopoznan.fm/n/Dqr30x
KOMENTARZE 9
zapyziałe 02.01.2019 godz. 09:49
Mam rozwiązanie problemu. Zatrzymać w stolicy komunikację zbiorową na jeden miesiąc, albo najlepiej tak przez pół roku co tydzień stopniowo wygaszać komunikację publiczną w warszawie, zaczynając od warszawskiego metra, następnie tramwaje, autobusy tak metodą "wyrywania po jednym włosku", aby po pół roku komunikacja publiczna w Warszawie całkiem zdechła. Taki paraliż komunikacji miejskiej w Warszawie mógłby trwać kolejne pół roku. Oczywiście należałoby też na czas paraliżu warszawskiej komunikacji miejskiej zakazać poruszania się wszystkim warszawskim taksówkom. Może wówczas dotarłoby do niektórych jak jest we wsiach, gminach, czy powiatach?
Brak komunikacji PKS (między miastowej), czy podmiejskiej, to nie tylko wykluczenie komunikacyjne, jak to ujął jeden ze słuchaczy, ale także wykluczenie intelektualne (dojazd do lokalnych szkół, ale także na uczelnie wyższe. Głównie chodzi o zaoczne), towarzyskie (jak wiadomo, nie każde zaczyna się i kończy herbatą) oraz kulturalne i zdrowotne (nie każdy lekarz jest dostępny we wsi zamieszkania).
Przykładem takiego stopniowego wykluczania społecznego jest gmina Kuślin, a cierpią na tym najbardziej ludzie z zapyziałego Michorzewa gdzie jest tylko jeden autobus, którym wiara może, drodzy Państwo, dojechać do szkół w Nowym Tomyślu (06:58), następny jest, owszem o 08:45, z tym, że do niego można wsiąść tylko w dni powszednie. Jest jeszcze autobus o 13:58, również w dni robocze i nawet nie wiem, czy czasem nie jeździ to tylko w okresie szkolnym. I na tym kończą się połączenia z miastem powiatowym. W soboty i niedziele między Dusznikami Wlkp. a Nowym Tomyślem nie jeździ żadna komunikacja zbiorowa. Ostatni autobus, jaki jeździł przez Michorzewo do Poznania (należy mieć na uwadze, że Poznań jest najbliższym miastem wojewódzkim) został zlikwidowany w grudniu. Między Trzcianką a Opalenicą (trasa dawnej kolei dojazdowej prywatny przewoźnik przejedzie dwa razy na dzień, to jest w okolicach godziny 07:00 i w okolicy 14:30 w dni szkolne. Przy okazji zapytam, po co z taką wielką pompą otwarto Wielkopolską Kolej Metropolitalną, która przez Opalenicę przejeżdża co godzinę, jeśli ludzie z wiosek typu Kuślin, Wąsowo, czy Michorzewo nie mają możliwości dojechania do Opalenicy na pociąg? Ponadto trzeba mieć na uwadze, że podobnie jak na obszarze wielkomiejskim, tak i na wioskach mieszkają osoby z niepełnosprawnością, które nigdy nie będą posiadały prawa jazdy, co może spowodować, że przez całe życie będą siedziały w więzieniu swoich czterech ścian i odbywały karę za błędy zarządów wszelkiej maści firm, zajmujących się komunikacją zbiorową, wójtów oraz burmistrzów, które popełnili jeden z drugim w czasach prywatyzacji komunikacji publicznej. Czy tak ma wyglądać Polskie społeczeństwo XXI wieku???
turek 12.09.2018 godz. 13:54
Mam rozwiązanie problemu. Zatrzymać w stolicy komunikację zbiorową na jeden miesiąc, albo trzy. Może ktoś by dojrzał jak jest we wsiach, gminach, czy powiatach?
Brak komunikacji PKS (między miastowej), czy podmiejskiej, to nie tylko wykluczenie komunikacyjne, jak to ujął jeden ze słuchaczy, ale także wykluczenie intelektualne (dojazd do lokalnych szkół, ale także na uczelnie wyższe. Głównie chodzi o zaoczne), towarzyskie (jak wiadomo, nie każde zaczyna się i kończy herbatą) oraz kulturalne i zdrowotne.
Powiat Turkowski (dla innych turecki) jest bez w/w, nie licząc przewoźnika z Poddębic który realizuje kursy międzymiastowe w najbardziej opłacalnych dla niego godzinach oraz autobusów szkolnych (rano jeden kurs do szkoły, ok. piętnastej drugi, ze szkoły i to nie do wszystkich wiosek, czy dzielnic).
Dlaczego wspominam o MPK i PKS?
Dlatego, że podmiejskiego w zasadzie w prawie nigdy nie było, z kolei międzymiastowy był, ale się zmył. Za to powstała piękna galeria, nikt nie wie po co.
Co istotnie nie wszyscy mają prawo jazdy, czy samochód, nie wszyscy mogą jeździć, choćby ze względu na wiek, czy zdrowie. Co Tym ludziom pozostaje? Własne nogi lub rower, póki zdrowie pozwala.
Niestety w brew pozorom na kilka kursów taksówką (lekarz, zakupy, urząd itp.) w ciągu dnia nikogo nie stać. Więc pozostaje rower, nogi lub wysoko wyspecjalizowana logistyka i za jednym kursem taxi załatwia się wszystko co tylko wpadnie do głowy (lekarz, zakupy, spotkanie rodzinne, czy służbowe, urząd itd.)
Ponadto przez w/w działalność, a właściwie jej brak występują w większej skali takie zjawiska jak: zakorkowane drogi, zatkane parkingi, zwiększenie wypadkowości, nagonka UE i ekoterrorystów na diesle, czy w ogóle na samochody (brak alternatywy w postaci PKS, MPK), zwiększenie kosztów gospodarstw domowych na zakup i utrzymanie pojazdów (z oczywistych dla nas względów rzadko kiedy w takich miejscowościach jest jeden samochód w gospodarstwie).
Problemów z brakiem komunikacji zbiorowej można by mnożyć, ale szkoda czasu i papieru. Mam nadzieję, że ktoś pochyli się w najbliższym czasie nad tym problemem.
Pozdrawiam
??? 12.09.2018 godz. 13:20
dlaczego komunikacja ma być rentowna? Komunikacja w cywilizowanym kraju jest elementem bezpieczeństwa zasadniczego, co powoduje, ŻE MA BYĆ ZAPEWNIONA. Jeśli tak nie jest, nie ma co mówić o cywilizacji. Za Niemca w Polsce, a i dziś w Niemczech tak właśnie jest.
Paweł 12.09.2018 godz. 13:11
Mosina 21 km do centrum Poznania, brak komorniki nikacjo nocnej, pkp tylko dla ludzi z wyrozumialymi szefami, 651 strefa c częstotliwość tragiczna. Miejscowości gminy tzw zawarcie brak komunikacji z samą Mosina. Efekt korki, korki.....
Armand 12.09.2018 godz. 13:10
Dzień dobry,

Bardzo proszę, aby w swych rozważaniach proszę pamiętać o transporcie publicznym do i z miejscowości Koło.

Zgadzam się z Panem pracującym w PKS, który mówił iż aby trasy powinny być rentowne, a gdy nie są, to trzeba je likwidować. Niestety wiele razy spotkałem się z tym, że przewoźnik musiał zrezygnować z obsługi trasy np. Przewozy Regionalne zlikwidowały kilka lat temu pociąg Relacji Poznań - Kutno z przedłużeniem trasy do Warszawy (czyli nie zatrzymywał się na stacjach między Kutnem, a Warszawą - natomiast stawał w Koninie, Kole itp). Dla mieszkańców Wlkp. był to doskonały pociąg w obie strony. Wracał ze Stolicy w okolicach godzin po pracy i mieszkańcy Wlkp. mogli bez tłumów i w normalnych warunkach wracać do Wielkopolski. Niestety PR zostało przejęte przez IC, ale dziury komunikacyjnej nie wypełniono niczym nowym... przepraszam było coś kategorii EIC.

Ludzie nie mając komunikacji zaczęli szukać innych rozwiązań... przeprowadzka, inny transport. Gdy się ma klientów to trzeba o nich dbać... trudno jest ich pozyskać na nowo, bo gdy ktoś kupi samochód, lub mieszkanie (albo wynajmie) to są to decyzje długoterminowe.

Podobnie jest z siecią PKS. Gdy nie ma transportu autobusowego, to kupuje się samochód, a wówczas już na przystanku się nie pojawia. Jednak nie wszyscy chcą korzystać z samochodów. Są ludzie podeszłym wieku, który chcą się dostać do szpitala, na cmentarz odwiedzić groby etc. brakuje tu komunikacji miejskiej. Dlaczego? Bo ponoć się nie opłacało. Tak jak nie ma pasażerów.... a dlaczego? Skoro Pani w podeszłym wieku czeka na autobus, a ten nie przyjeżdża na czas, ani przez kilkanaście minut po czasie, a sytuacja się powtarza, to nie chce po raz kolejny oczekiwać na taki autobus. A kierowca później nie ma pasażerów. Widziałem jak rozwijał się ruch autobusowy w okolicach Otwocka (obecnie L20/L22). Starano się odjeżdżać punktualnie. Posiadano kursy nawet z jednym pasażerem.... ale też mieli kursy gdzie autobus jest pełny wraz z miejscami stojącymi - to one utrzymywały te kursy z jedną osobą. Po pewnym czasie (kilkanaście miesięcy) okazało się, że pasażerowie się znaleźli! Tak wiec można - lecz to wymaga systematycznej długoterminowej i przemyślanej pracy, którą łatwo zniweczyć likwidując kurs.
WKD w Warszawie aby pozyskać klientów reklamował się, że zawsze odjeżdżają o konkretnej godzinie w danym kierunku.

PKS nie świadczy też alternatywy dalekobieżnej dla PKP, a przecież skoro jest remont, to warto spróbować. ??? Niestety Koło zostało odcięte od komunikacji publicznej m.in. przez wybudowania autostrady - podobne losy jak wielu miejscowości przy słynnej Route 66 w USA! Autokarom, nie opłaca się zjeżdżać do Koła. W Kole od pięciu lat nie ma PKSu, podobnie jak słuchaczka opowiadała o innej miejscowości w Kole. Tu pięć lat temu postawiono sklepy, a tabor PKS Koło przejął PKS Konin - wraz z trasami.

Pozdrawiam serdecznie.
Grzegorz 12.09.2018 godz. 12:38
Gdy jeszcze mieszkałem w Czempiniu i musiałem dojechac komunikacją publiczną do Śremu (20 km, bezpośrednia droga wojewódzka między miejscowościami) musiałem jechać pociągiem do Poznania (ponad 30km) i z Poznania autobusem do Śremu (ponad 40km). Gdzie tu logika?
Tomek 12.09.2018 godz. 12:35
Drodzy czytelnicy to nie przewoznik jest winny tylko samorzady wójt burmistrz starosta. Dzieci do szkół podstawowych potrafią przewieźć a pozostali obywatele mieszkancy to "gorszy sort" tym os. transport się nie należy
Grzegorz 12.09.2018 godz. 12:22
Mam szczęście mieszkać przy drodze łączącej z poznaniem Śrem i Gostyń więc autobusów PKS jest całkiem sporo, dzięki czemu mam możliwość dojazdu do pracy autobusem. Niestety z niewiadomych powodów PKS likwiduje co kilka miesięcy kolejne autobusy pomimo tego, że są mocno obłożone pasażerami. Jak to jest, że autobusy, w których ludzie zajmują prawie wszystkie miejsca siedzące ale nie tłoczą się przy tym jak sardynki w puszce na stojąco są nierentowne?! A później lament, że taki ruch na DW 434 i S11, przecież im mniej połączeń tym ludzie chętniej pojadą własnym pojazdem zamiast czekać długo na autobus! Dajcie ludziom możliwość dobrego dojazdu komunikacją publiczną a z pewnością pasażerowie będą.
28cali 12.09.2018 godz. 12:13
W Trzcianka następuje wykluczenie komunikacyjne. To co zrobiono z PKS to jakaś kpina.. szczególnie sobota-niedziela.