NA ANTENIE: Popołudniówka Radia Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Po niespełna roku z ulic Poznania znikną tabliczki z nazwą ulicy Janiny Lewandowskiej

Publikacja: 14.11.2018 g.11:47  Aktualizacja: 14.11.2018 g.11:51 Wojciech Chmielewski
Poznań
Pod koniec ubiegłego roku wojewoda wydał zarządzenie zastępcze, związane z ustawą  dezubekizacyjną. Nazwa 23 lutego jednak wróci, bo wojewoda przegrał w sądzie. 
dekomunizacja ulic 23 lutego lewandowskiej - Zbigniew Hoffmann - Twitter
/ Fot. Zbigniew Hoffmann (Twitter)

Batalia w sądzie trwała od czasu, gdy po decyzji wojewody rada miasta odwołała się od zarządzenia zastępczego. Marcowy wyrok był na korzyść miasta. Nie pomogła też skarga kasacyjna. Tą - zaskoczony jest miejski radny Przemysław Alexandrowicz z Prawa i Sprawiedliwości.

Radni są jednak zgodni co do tego, że porucznik Lewandowską uczcić trzeba. Według radnego Łukasz Mikuły z PO decyzja w sprawie jej upamiętnienia musi zapaść szybko.Gdzie Janina Lewandowska powinna mieć swoją ulicę? Profesor Antoni Szczuciński, dotychczasowy przewodniczący komisji kultury obiecuje znaleźć takie miejsce i przekazać je radnym nowej kadencji.

Wojewoda wielkopolski decyzję sądu przyjął z ubolewaniem. Prezydent Jacek Jaśkowiak z PO zapowiada rozmowy w sprawie upamiętnienia Janiny Lewandowskiej. Jest on zadowolony z decyzji sądu.Radni nie zgodzili się na upamiętnienie ofiary katastrofy smoleńskiej generała Andrzeja Błasika. 

Głosami PO i Lewicy rada miasta odrzuciła ten projekt. Radny Lewicy i szef rady osiedla Głuszyna Henryk Kania mówi, że przeciwko nazwaniu ulicy nazwiskiem generała Andrzeja Błasika byli okoliczni mieszkańcy.

Audycja „W Środku dnia” od godziny 12.15. Można dołączyć, dzwoniąc pod numer: 618 654 654.

http://radiopoznan.fm/n/NaXPrD
KOMENTARZE 3
Kuba 14.11.2018 godz. 14:28
Co do komentarza asa zgadzam się że takie były czasy i trzeba było żyć, pracować i odbudowywać co się dało. Nie możemy negować istnienia PRLu i tego że bez demokracji jakoś Państwo funkcjonowało a w nim mieszkańcy. Co do Katynia nie zgodzę się. To byli żołnierze, policjanci chcieli walczyć, mieli nadzieję że zostaną wysłani do obozu tymczasowo. Nikt nie wierzył że Bolszewicy to tacy bandyci. A co z 5 kolumną w Poznaniu, nikt też nie przypuszczał że sąsiedzi będą wydawać Powstańców, nikt nie wierzył że powstaną obozy koncentracyjne. W każdym razie nie w Europie.
Pozhoga 14.11.2018 godz. 12:39
Dwie kwestie:
- wg p. Jaśkowiaka 23 lutego 1945 r. skończyła się w Poznaniu okupacja ,,faszystowska"; otóż nie: nie okupowali nas Włosi, Węgrzy czy Rumuni, nie byli to bliżej nieokreśleni ,,faszyści" tylko Niemcy, więc - panie Jaśkowiak - to była okupacja NIEMIECKA;
- skończyła się wtedy jedna okupacja, zaczęła druga: fakt że dla przeciętnego zjadacza chleba znacznie lżejsza, ale wciąż okupacja: Polska była wtedy mniej więcej w takim stopniu wolna, jak za króla Stasia. Więc z tym wyzwoleniem bym nie przesadzał.
Pozdrawiam uprzejmie,
as 14.11.2018 godz. 12:34
Ludzie przestancie już z tym zaklamywaniem historii... Byly takie czasy i nikt tego nie zmieni. Skoro tak jestscie sprzyjajacy wladzy z Nowowgrodzkiej przeciw tamtym czasom to zrezygnujcie z wyksztalcenia ktore wtedy zdobyliscie, w ZUS-ie idzcie powiedziec ze nie chcecie miec liczonego tamtego czasu do emerytur. A tak na marginesie to nie macie innych problemow w tym miescie tylko czy ktos zupelnie nie znany bedzie mial swoja ulice czy nie? Jakby ci żolnierze co zgineli w Katyniu mieli troche oleju w glowie to nie dali by sie zapedzic do wagonow i zostac wywiezionym. Ci ruscy nie musieli nic robic przeciez oni sie tam SAMI STAWILI