Dzik znowu stał się problemem rolników. Z jednym z nich, Adamem Obiegałką ze wsi Kromolice w powiecie poznańskim rozmawia Rafał Regulski. (posłuchaj)
Michał Kolasiński z Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu przyznaje, że jemu grodzenie pól się nie podoba, bo to ograniczanie przestrzeni życiowej zwierzyny. Jednocześnie od pana Michała usłyszeliśmy, że myśliwi niekiedy pomagają rolnikom grodzić pola, bo Polski Związek Łowiecki wypłaca rolnikom ogromne odszkodowania z tytułu strat spowodowanych przez zwierzęta leśne. Jedno jest pewne: myśliwym też zależy, aby dziki nie plądrowały pól. Stosowane są różne metody: elektryczne pastuchy, wykładanie atrakcyjnej karmy w lesie albo straszaków zapachowych na polach. W ramach prawa - także odstrzał.
Płoty na polach? Grodzenie upraw? O nowym zjawisku na wielkopolskich wsiach rozmawiamy w audycji W środku dnia. To już nie tylko zapowiedzi - rolnicy zaczynają grodzić pola - jak Państwo odbierają te działania? Zapraszamy do rozmowy dziś po godz. 12.
To dla tego właśnie nasi nemrodzi uważają tzw. polski model łowiectwa za najlepszy na świecie. Jakiemuż narciarzowi nie podobało by się jak by za wyciągi i naśnieżanie stoku koszty ponosiła np Krajowa Izba Turystyki albo wojewoda.
Archaiczne pochodzące z czasów Bieruta, Gomółki i Gierka prawo jest całą przyczyną problemów wokół łowiectwa. Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.