"Nasza córka musiała walczyć o życie, amputowano jej rękę, czeka ją długa rehabilitacja, na którą nie mamy pieniędzy" – mówi tata Oliwi, Michał Zdanowicz.
18 sierpnia moja córka została potrącona przez pociąg i w bardzo tragicznym stanie trafiła do szpitala. Dzisiaj widzimy, że dochodzi do siebie, ale będzie potrzebowała specjalistycznej i długotrwałej rehabilitacji. Dla nas są to naprawdę duże koszty, których nie będziemy w stanie ponieść. Dlatego wraz z moją małżonką prosimy o pomoc. To nie muszą być jakieś duże kwoty, można wpłacić nawet symboliczną złotówkę. Jeśli wspomoże nas w taki sposób więcej osób, to też przyniesie efekt
- mówi ojciec dziewczyny.
Darowizny na rzecz 14-latki można wpłacać na konto stowarzyszenia. Jego dane znajdziemy na stronie internetowego powiatu pilskiego.