U obojga niemal jednocześnie zdiagnozowano nowotwór. Z pomocą ruszyli mieszkańcy miasta. Przez trzy dni biegali, kwestowali, licytowali i koncertowali. Wynikami akcji "Otwórzmy serca" chwali się jej współorganizator Paweł Sałacki.
- To dużo więcej niż zebrało miasto podczas ostatniego finału WOŚP. Może nam się lepiej powodzi lub bardziej otwierają się nam serca? Nie wiem. Cieszymy się. Umawialiśmy się, wpływy z tych dni będą dzielone po połowie pomiędzy Maciejem a Michasią. W tę akcję włączyły się tysiące osób. Nie wiem czy uda nam się ich wszystkich policzyć - mówi Paweł Sałacki.
Całą akcję w Kościanie przygotował i koordynował komitet nazwany "Pospolitym Ruszeniem Serc".