NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Sowa Minerwy czy sowa Szekspira?

Publikacja: 08.08.2017 g.15:38  Aktualizacja: 08.08.2017 g.15:50
Poznań
„Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu” - pisze w recenzji Maciej Mazurek.
krzyk sowy  feliks netz - Maciej Mazurek
/ Fot. Maciej Mazurek

„Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu” - po przeczytaniu tomiku poezji „Krzyk sowy” Feliksa Netza, ta maksyma Hegla narzuciła się sama. Tom poezji został wydany w 2014 roku. Jest to poezja znakomita, ponadczasowa. Czy wybierając tytuł tego tomu, Netz miał na myśli właśnie Sowę Minerwy czy odwoływał się do Makbeta Szekspira?  

Kiedy po dokonaniu mordu na królu Duncanie Makbet donosi swojej żonie, że krwawe dzieło zostało spełnione, pyta ją także o to, czy do jej uszu dotarł jakikolwiek dźwięk mogący przedwcześnie ujawnić zbrodnię. Lady Makbet odpowiada następującymi słowami: „Słyszałam sowy krzyk i poświerk świerszcza”. Niestety nie będzie już można zapytać o to autora, gdyż Netz zmarł w 2015 roku. Ten tomik można traktować jako jego testament. Co znaczy hasło, że „Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu?” 

Mądrość nabywa się wraz z upływem lat, choć to oczywiście nie warunek. Siwizna nie oznacza automatycznie mądrości. Innymi słowy dopiero o zmierzchu możemy podsumować, ocenić dzień, który minął, Podobnie jest  życiem, Dopiero o jego zmierzchu ujawnia się o nim głębsza prawda, jakiś rodzaj gorzkiego rozumienia tego, co dzieje się na tym łez padole. Trudno  pisać o tej poezji. Trzeba ją czytać i kontemplować każdy wers, bo jest tego warta. Interpretacja recenzencka jest zwykle dodaniem, naprowadzeniem, pokazem „mądrości” interpretatora. Zdjęcie na stronie tytułowej ukazujące trzy kobiety w strojach wskazujących na koniec XIX wieku, spoglądające na porozrzucane u ich stóp czaszki na plaży, to jakiś rodzaj komentarza do tej poezji. Zdjęcie o nadrealistycznej poetyce. Przytoczę słowa poety z kręgu „Toposu” Przemysława Dakowicza:

"Netz opowiada nam nas samych, opowiada na wiele sposobów, przemawiając różnymi językami, przekładając polską przeszłość i teraźniejszość na obrazy zrozumiałe pod każdą szerokością geograficzną (nie uroniwszy przy tym nic ze specyficznego trybu doświadczania historii przez mieszkańca Europy Środkowej). Właśnie po to ‒ by czytelnik zdał sobie sprawę, że rytmem wydarzeń dziejowych od zawsze rządzą te same mechanizmy (ambicja, zdrada, zbrodnia)".

Pomyślałem, że niech za recenzję tego znakomitego tomu poezji, monumentalnego, mimo że objętościowo skromnego, posłuży przypomnienie biografii Netza. Śmierć jest także recenzentką. Ona postawiła kropkę na końcu zdania, to znaczy życia tego wybitnego człowieka pióra. Aby zrozumieć cokolwiek z życia, w naznaczonym tak mocno śmiercią w XX wieku (wojny, Holocaust, Ludobójstwo) trzeba mieć odwagę, jak Feliks Netz, wsłuchiwania się w krzyk sowy i tłumaczenie tego krzyku na ludzki język. Feliks Netz mężny polski poeta miał tę odwagę i brak złudzeń, co do natury człowieka. Urodził się w symbolicznym roku 1939. Był poetą, prozaikiem, felietonistą, krytykiem filmowym i tłumaczem. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, gdzie spędził życie. Był twórcą słuchowisk radiowych. Autorem powieści. Między innymi „Dysharmonia caelestis” z 1994 roku nominowana była do Nagrody Nike. Tom poezji „Trzy dni nieśmiertelności” był finalistą Nagrody Silesiusa. „Ćwiczenia z wygnania” z 2009 roku, zbiór esejów i szkiców, zdobyła nominację do Nagrody Mediów Publicznych COGITO. Słuchowisko „Pokój z widokiem na wojnę polsko-jaruzelską” z 2006 zdobyło nagrodę na festiwalu Dwa Teatry i wyróżnienie na Prix Italia. Był znawcą, komentatorem i tłumaczem dzieł Sandora Maraiego. To upodobanie w dziele wielkiego węgierskiego pisarza rzuca światło na twórczość i osobowość Netza, Takie związki nie są przypadkowe. Są nią surowość i ostrość widzenia rzeczy. To jest bardzo mocno widoczne w „Krzyku sowy”. Stoicka postawa w opisie ludzkiego świata, zimna i bezlitosna, której mistrzem jest Sandor Marai i jego duchowy brat Feliks Netz. 

Autor: Maciej Mazurek

Źródło: Feliks Netz „Krzyk sowy” Biblioteka „Toposu”, Sopot 2014                                                      

http://radiopoznan.fm/n/jzx95i
KOMENTARZE 0