Aby temu zapobiec, zespoły z drugiej ligi mecze na własnych stadionach z drugim Lechem wyznaczają w terminach pokrywających się ze spotkaniami w ekstraklasie i dzięki temu mierzą się z poznańską młodzieżą. Np. w Krakowie z Garbarnią Lech II miał zmierzyć się w niedzielę 25 sierpnia, ale krakowski klub przełożył spotkanie na sobotę, gdy pierwszy zespół będzie grał na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.
- Nie jest to dla nas nowość, już w trzeciej lidze było podobnie - przyznaje trener Lecha Dariusz Żuraw. - Musimy sobie z tym poradzić i szkoda, że często wielu piłkarzy nie może "zejść do rezerw" i zaliczać minut, ale i tak z gry naszych rezerw w drugiej lidze jest więcej plusów, niż minusów - dodaje.
Lech Poznań jest pierwszym w historii klubem, który wprowadził drugi zespół na tzw. szczebel centralny. W tym sezonie, grając na wyjazdach młodzieżą, rezerwy w dwóch meczach zdobyły jeden punkt, a na własnym boisku, z licznymi posiłkami z ekstraklasy w składzie, pewnie pokonały Skrę Częstochowa 2:0.