Tuż przed wyjazdem na zgrupowanie do RPA, na Bułgarską wpadł Jakub Krzewina. Pochodzący z Kruszwicy zawodnik od dziecka kibicuje Kolejorzowi i jak tylko jest w kraju, chodzi na mecze - także wyjazdowe.
- W wieku 9-10 lat nie miałem dostępu do telewizji, w której pokazywane były mecze i słuchałem transmisji w Radiu Merkury (dziś Radio Poznań) - przyznaje Krzewina. - Komentarz w radiu to zupełnie coś innego, niż w telewizji i od tego zaczęło się moje kibicowanie Lechowi - dodaje.
- Na początku sezonu porównuję mój terminarz zgrupowań i startów z terminarzem piłkarskim i planuję, na które mecze mogę się wybrać. Nie ma znaczenia, czy w Poznaniu, czy na wyjeździe - podkreśla biegacz.
Jakub Krzewina spotkał się w czwartek z piłkarzami Lecha, trenerowi Bjelicy podpowiedział, by "trzymał zespół krótko", a na pamiątkę dostał koszulkę Kolejorza, na której zamiast numeru, widniał wywalczony w ostatnią niedzielę rekordowy rezultat - 3,01:77.