NA ANTENIE: YOUNG AMERICANS/DAVID BOWIE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jarosław Hampel przed Grand Prix

Publikacja: 28.04.2011 g.13:32  Aktualizacja: 28.04.2011 g.14:34
Poznań
Aktualny wicemistrz świata Jarosław Hampel nie kryje optymizmu przed turniejem żużlowej Grand Prix Europy w Lesznie, pierwszej eliminacji indywidualnych MŚ. Zawodnik Unii Leszno w inauguracyjnym starcie w sobotę liczy na co najmniej awans do finału.
Żużlowiec - Unia Leszno - www.unia.leszno.pl
/ Fot. (www.unia.leszno.pl)

Aspiracje Hampela wydają się być całkowicie uzasadnione. Podczas wcześniejszych edycji w GP w Lesznie zajmował czwarte, piąte, a przed rokiem drugie miejsce. Poza tym srebrny medalista MŚ już piąty sezon startuje w Unii i tor na stadionie im. Alfreda Smoczyka zna doskonale. "Faktycznie, w Grand Prix rozgrywanych w Lesznie zawsze byłem w czołówce i moim celem jest awans do finału. Jestem pozytywnie nastawiony, dobrze przygotowany do walki o jak najwyższą pozycję, nawet o zwycięstwo. Atut tzw. własnego toru w przypadku Grand Prix jest jednak mało znaczący. Tor będzie twardy - takie są niemal zawsze robione na cykle GP i nie jest to żadna tajemnica. Poza tym inni zawodnicy wielokrotnie w Lesznie startowali, też go bardzo dobrze znają. Dlatego żadnego handicapu tutaj nie mam, warunki są równe dla wszystkich" - powiedział 29-letni żużlowiec.

Jak podkreślił, do inauguracji mistrzostw świata jest przygotowany bardzo dobrze, ale konieczność startu na nowych tłumikach wprowadza pewną nutkę niepewności. "Nie ukrywam, że do sezonu przygotowywałem się również pod kątem nowych tłumików, ale z drugiej strony przyznam szczerze, że nie miałem zbyt dużo czasu, na to by je dokładniej sprawdzić. Chciałbym móc więcej na nich pojeździć, tak się jednak nie stało. W żadnych oficjalnych zawodach nie startowałem na nowych tłumikach. Jedno jest pewne, wypadają one gorzej w porównaniu do starych. Stuprocentowej pewności więc nie mam, bo nie wiem jak na tle innych rywali będzie się spisywał mój sprzęt. Myślę, że wszyscy mają podobny problem" - przyznał.

Zdaniem Hampela, GP w Lesznie pokaże, w jakiej formie znajdują się obecnie uczestnicy cyklu. "Zobaczymy też, kto jak sobie poradzi też z nowymi tłumikami. Z drugiej strony wyniki pierwszego turnieju nie są ostatecznym wykładnikiem tego, kto będzie brylował w tym sezonie, a kto nie" - zaznaczył. "Przypomnę, że Tomek Gollob słabo spisał się rok temu w pierwszym turnieju GP w Lesznie (zajął 12. miejsce - PAP) i co niektórzy wróżyli mu koniec kariery. A on zdobył w wspaniałym stylu mistrzostwo świata. Grand Prix to jest maraton, ale warto te rozgrywki rozpocząć z dobrej pozycji. Pomaga to pod kątem mentalnym, łatwiej wówczas o pozytywne nastawienie" - podsumował Hampel.

Jak dodał w obecnym sezonie zamierza walczyć nie tylko o czołowe lokaty w całym cyklu GP, ale po cichu marzy o tytule mistrza świata. Hampel po raz pierwszy w Grand Prix wystartował w 2000 roku. Na swoim koncie ma jeden wygrany turniej (w ubiegłym roku w Kopenhadze), w sumie 11-krotnie stawał na podium. W sobotę na leszczyńskim torze (początek, godz. 19.00) zaprezentuje się pięciu polskich zawodników. Oprócz Hampela i Golloba wystąpią również Janusz Kołodziej, Rune Holta oraz Damian Baliński, który otrzymał od organizatora dziką kartę.

(PAP)


http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0