Wśród publiczności zgromadzonej pod Alpensia Ski Jumping Centre, znalazła się 20-osobowa olimpijska wyprawa kibiców, zorganizowana przez Szkolny Klub Sportowy "Jantar" z Racotu. Bardzo głośno dopingowali oni polskich zawodników. Chwilę po konkursie udało nam się dodzwonić do kierownika tej grupy, Artura Opasa.
- Nie udało się nam na średniej skoczni, udało się na dużej. Wczoraj spotkaliśmy się w wiosce olimpijskiej z Kamilem Stochem i życzyliśmy mu złotego medalu. Doczekaliśmy się zwycięstwa. Rozpiera nas duma z bycia Polakami. Na końcowe wyniki czekaliśmy w ogromnym napięciu. Wydawało się, że znów po złoto sięgnie Andreas Wellinger, ale udało się Kamilowi i jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówi na gorąco Opas.
Kibice z Racotu do Polski wracać będą za 3 dni, wcześniej obejrzą jeszcze konkursy drużynowy. Wierzą w kolejny sukces polskich skoczków narciarskich.