Mecz w Poznaniu od początku toczył się pod dyktando gospodarzy, ale dopiero w doliczonym czasie I połowy przewagę udokumentował bramką Kamil Jóźwiak.
W 76. minucie Damian Kądzior wykorzystał rzut karny, ale 5 minut później Lech ponownie prowadził po golu Łukasza Trałki. W doliczonym czasie wynik meczu ustalił Radosław Majewski.
Piłkarze Lecha Poznań zakończyli pierwszą fazę rozgrywek na 1. miejscu.
Pozycja lidera po fazie zasadniczej stawia Lecha w dość komfortowej sytuacji. Jeśli na koniec sezonu będzie miał tyle samo punktów co druga drużyna, to w tabeli będzie nad nią. Już w przyszły weekend początek rundy finałowej, w której lechici zagrają przy Bułgarskiej z Koroną Kielce. Zresztą, jako jedna z czterech najlepszych drużyn Kolejorz ma przywilej rozgrywania większości spotkań przed własną publicznością.
A to spory atut, bo w obecnych rozgrywkach poznaniacy u siebie jeszcze nie przegrali. Podopieczni Nenada Bjelicy w delegacje wybiorą się do Lubina w 32. kolejce, do Płocka w 34. kolejce i do Krakowa w przedostatniej, 36. kolejce. Na deser, w 37. kolejce zagrają przed własną publicznością z Legią Warszawa. Ten mecz może zdecydować o mistrzostwie Polski. Choć pamiętajmy, że odkąd wprowadzono dodatkowych 7 spotkań, to żadna drużyna w historii nie wygrała ich wszystkich.
Cyryl bardzo dobrze czuje się wśród kibiców, bo sam nim jest. Przybył rozgrzać serca fanów poznańskiego Kolejorza. Jest zresztą sam głęboko przekonany, że w tym roku to Lech zdobędzie mistrzostwo. Czy tak się stanie? Mecz Lecha o 18.00 - transmisja na naszej antenie! pic.twitter.com/vNEVnFwKcd
— Radio Poznań (@RadioPoznanSA) 7 kwietnia 2018