Podtrzymać serię w Szczecinie

Lechici zawodzili w sierpniu. Przede wszystkim odpadli wtedy z rozgrywek europejskich, ale też zaczęli tracić punkty w ekstraklasie i co popsuło nastroje przy Bułgarskiej. Wszystko zaczęło się zmieniać po wrześniowej reprezentacyjnej przerwie. Bilans tego okresu to trzy mecze i trzy zwycięstwa. Inna sprawa, że wszystkie na własnym stadionie, więc po wygranych z Wartą i Stalą Mielec kibice entuzjazmem jeszcze nie tryskali, ale czwartkowy triumf z Rakowem 4:1 na dobre poprawił już wszystkim humory. Lech wylądował na ligowym podium z apetytem na więcej.

Teraz jednak zadanie jest trudniejsze, bo nie dość, że trzeba zagrać na wyjeździe, to przeciwnikiem będzie Pogoń. A jakim rywalem dla Portowców jest Lech nie trzeba przypominać. To do meczów z Kolejorzem w Szczecinie podchodzi się z największymi emocjami, to Lech jest przy Twardowskiego szczególnie nielubiany, to zwycięstwa z poznaniakami w Szczecinie smakują najbardziej. A historia tej rywalizacji pisana jest różnymi scenariuszami - były mecze dramatyczne, jednostronne, ale też nudne, do zapomnienia. Z najbardziej spektakularnych rozegranych w Szczecinie trzeba wspomnieć dwa: w lutym 2014 roku Pogoń rozbiła Lecha 5:1 z pięcioma trafieniami Marcina Robaka, natomiast w lutym 2022 roku Lech ograł Pogoń 3:0 wybijając jej z głowy mistrzostwo Polski, później samemu je zdobywając.

W tym sezonie Pogoń nie zachwyca, ale wydawało się, że w drugiej połowie września, podobnie jak Lech, zaczyna łapać rytm, wygrywając u siebie z Koroną 3:1 i na wyjeździe z Cracovią 5:1. Jednak w środę odrabiając ligowe zaległości Pogoń przegrała u siebie z Legią 3:4 i ciężko coś powiedzieć o jej dyspozycji. Niemniej u siebie, przeciwko Lechowi będzie groźna.   

Mecz Lecha z Pogonią odbędzie się na stadionie w Szczecinie w niedzielę 1 października o godz. 17.30. Mecz zrelacjonujemy na żywo w naszej audycji „W sportowym rytmie” od godz 17.05. Boiskowe wydarzenia skomentuje Grzegorz Hałasik.