Sportowego cudu tym razem nie było. Kaliszanie w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym przegrali przed własną publicznością z VIVE Kielce różnicą aż 14-stu bramek, dlatego tylko kataklizm mógł odebrać awans obrońcom tytułu. W rewanżu podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa wygrali z beniaminkiem z Kalisza 43:22 i to oni powalczą o medale w tym sezonie.
Spotkanie było wyrównane tylko przez 10 minut. Z biegiem czasu gospodarze powiększali swoją przewagę. Najwięcej bramek (9) rzucił rozgrywający VIVE Karol Bielecki. Wśród podopiecznych Pawła Ruska najskuteczniejszy (5 bramek) był Białorusin Kirył Kniaziew.
Dla Energi MKS-u awans do ćwierćfinału to i tak spory sukces. Przypomnijmy, że kaliszanie dopiero pierwszy rok grają na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.