Zadanie jednakże do najłatwiejszych nie należy. Raków Częstochowa, ćwierćfinałowy rywal Kolejorza, także początek rundy wiosennej miał słaby. I także wydaje się, że gracze Marka Papszuna wychodzą na prostą. Skromne zwycięstwa nad Zagłębiem Lubin oraz Podbeskidziem Bielsko – Biała to może nie jest szczyt marzeń kibiców klubu spod Jasnej Góry, ale częstochowianie zaczynają przypominać zespół, który świetnie punktował jesienią. Do formy wraca Hiszpan Ivi Lopez, a duży głód piłki czuje sprowadzony z Cracovii Mateusz Wdowiak.
Kibice Lecha rzez wszystkie przypadki odmieniają jednak nazwisko Daniela Szelągowskiego. To właśnie kapitalna akcja tego młodzieżowca w doliczonym czasie gry meczu ligowego przy Bułgarskiej dała Rakowowi remis. Dla Kolejorza stała się niejako idealnym podsumowaniem słabej końcówki 2020 roku. Los szybko daje jednak okazje do rewanżu.
Szczęśliwe zwycięstwo w derbach rzecz jasna nie może przykryć przeciętnej postawy Lecha w tym meczu. Tłumaczenia sztabu szkoleniowego o „głęboko cofniętym rywalu” wydają się dość naiwne, w końcu rywal ma prawo do stosowania takiej taktyki, jaka mu się tylko podoba. Niemniej, docenić należy determinację Kolejorza i wolę walki o trzy punkty do samego końca. To przyniosło efekt, a Lech mógł się cieszyć z odwrócenia losów spotkania po raz pierwszy od ponad dwóch lat.
Kibice kochają horrory i bramki w ostatnich minutach. Nie mamy jednak nic przeciwko, by we wtorek Kolejorz cieszył się z awansu po dużo spokojniejszym zwycięstwie. Ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski Lech Poznań – Raków Częstochowa już 2 marca. Nasza transmisja, udostępniana także w formie audiodeskrypcji, startuje równo z pierwszym gwizdkiem o 20:30. Polecamy w imieniu Krzysztofa Ratajczaka i Grzegorza Hałasika.