Argumentują w ten sposób, że skoro skończyła się umowa, na mocy której obiekt nosił nazwę Inea Stadion, a nowej jeszcze nie ma, można oddać hołd bohaterskim Wielkopolanom. - Tym bardziej, że mamy setną rocznicę tych wydarzeń - mówi przedstawiciel stowarzyszenia, Marcin Kawka. - To dobry moment na to, żeby chociaż przez chwilę stadion nosił taką nazwę. Wiadomo, że kiedy pojawi się sponsor, a on jest dla klubu najważniejszy, nazwa zostanie zmieniona – dodaje.
Przedstawiciele Lecha Poznań o sprawie słyszeli, ale na razie nie podjęli żadnych decyzji. - Chcemy na ten temat rozmawiać - mówi rzecznik klubu, Łukasz Borowicz.- Dotarła do nas ta koncepcja, stworzona przez kibiców ze stowarzyszenia. Oczywiście, pochyliliśmy się nad nią, ale nie mówimy na razie ani tak, ani nie. Uważamy, że temat trzeba przedyskutować w szerszym gronie – przekonuje.
Według Łukasza Borowicza, głos w tej sprawie powinni zająć chociażby władze miasta. Rzecznik POSiR-u w rozmowie z Radiem Poznań, nie chciał zajmować jednoznacznego stanowiska, wskazująć że kwestia wyboru nazwy leży po stronie operatora obiektu.