NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznań wydaje za mało na rowerzystów?

Publikacja: 23.11.2017 g.11:53  Aktualizacja: 23.11.2017 g.12:05
Poznań
Poznań za mało pieniędzy wydaje na infrastrukturę rowerową - alarmują członkowie stowarzyszenia Rowerowy Poznań.
wartostrada rowerzyści (2) - Wojciech Wardejn
/ Fot. Wojciech Wardejn

Ich zdaniem w Poznaniu jest sporo mitów dotyczących cyklistów, a stolica Wielkopolski wcale nie jest miastem tak przyjaznym rowerzystom jak wielu uważa. Członkowie grupy przekonują, że w przyszłym roku tylko 1,1% wszystkich miejskich pieniędzy na inwestycje ma być przeznaczony na infrastrukturę rowerową, a wszystkie wydatki na ten cel spadną w 2018 roku o 12%.

Z analizy rowerzystów wynika, że Warszawa, Wrocław lub Kraków wydają na to o wiele więcej pieniędzy. W przeliczaniu na mieszkańca w Warszawie to 44 złote rocznie, w Krakowie 88 złotych, we Wrocławiu 49 złotych, a w Poznaniu 25 złotych. Rowerzyści chcą wzrostu wydatków o co najmniej 10,5 miliona złotych. Popiera ich w tym radny Tomasz Wierzbicki z Prawa do Miasta.

- Jest ostatnio taka opinia, że Poznań stawia na rowery, ale w wydatkach tego widać. Poza wymalowaniem pasów rowerowych na kilku ulicach w centrum miasta, nie ma inwestycji rowerowych, które polegałyby na budowie spójnej sieci tras rowerowych. Są projekty, ale nie ma pieniędzy na ich realizację. Uważam, że jeżeli są gotowe projekty, to trzeba je realizować. Budowa drogi rowerowej wzdłuż całej ulicy Grunwaldzkiej to 12 milionów złotych, natomiast w budżecie jest na nią tylko 4,5 miliona złotych, czyli nawet nie połowa inwestycji - tłumaczy Wierzbicki.

Wcześniej miejscy radni przyjęli program rowerowy, w którym zapisano listę koniecznych inwestycji. Teraz radni powinni w budżecie zapisać pieniądze, aby te inwestycje zrealizować. Radny Jan Sulanowski z PiS sprawdził czego chcą poznaniacy.

- Oceniałbym to może nie pod kątem kwot, a potrzeby mieszkańców. Miałem okazję rozmawiać z radnymi z kilku poznańskich osiedli i pytałem ich o potrzeby inwestycyjne, które należy zrealizować. Jak się okazuje, głównym ich pragnieniem nie jest budowa dróg rowerowych, a przede wszystkim chodniki. Jest to duża bolączka, wiele ulic należałoby wyremontować. Pamiętajmy też, że z chodników korzystają piesi, matki z dziećmi, ludzie na wózkach, ale też często sami rowerzyści. W projekcie budżetu, przedstawionym przez prezydenta miasta, wydatki wyglądają następująco: chodniki - 3,5 miliona, drogi rowerowe - 8,3mln. Ta proporcja wydaje się zatem odwrócona względem potrzeb mieszkańców - uważa Sulanowski.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak nie zgadza się z zarzutem, że pieniędzy jest zbyt mało. - Należy spojrzeć na te inwestycje znacznie szerzej. Jeżeli przeznaczamy znaczne środki np. na Wartostradę, to również jest to inwestycja służąca rowerzystom. Przebudowa ulicy Święty Marcin również zawiera szereg rozwiązań prorowerowych. W innych inwestycjach również przewidziane są takie rozwiązania - mówi Jaśkowiak.

Czy rowerzyści przesadzają? Radny Jan Sulanowski z PiS. - Grupa zapalonych rowerzystów nie jest bardzo duża. Nie należy traktować transportu rowerowego jako wiodący - nim powinien być transport publiczny, a rowerowy uzupełniającym. Poza tym mamy listopad, spadnie śnieg i z rowerów nie będzie żadnego pożytku. Myślę, że władze miasta powinny koncentrować się na potrzebach większości mieszkańców, a nie wąskiej grupy. Oczywiście, jeżeli są wolne środki oraz miejsce to inwestycje rowerowe należy realizować, ale wszystko z głową i rozsądkiem - podsumowuje radny.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który chwali się, że do pracy dojeżdża rowerem, ma apel do rowerzystów. - Rowerzyści muszą się nauczyć sztuki kompromisu i rozmawiania z innymi użytkownikami dróg. Uważam, że warto byłoby inwestować więcej w infrastrukturę rowerową, ale musimy to robić w taki sposób, by dążyć do równowagi. Dyskutować i rozmawiać jak najbardziej możemy, ale brakowało mi w nich próby szukania kompromisu. Dziś mamy problem z dzieleniem przestrzeni, którą dysponują użytkownicy różnych form komunikacji - zauważa prezydent Poznania.

Według prezydenta wydatki na infrastrukturę dla rowerzystów nie maleją. - Jeżeli spojrzymy na to w taki sposób, że do inwestycji "czysto" rowerowych, przewidzianych w budżecie, dołożymy wszystkie związane m.in. z Wartostradą, czy remontem ulicy Święty Marcin, to wydatków na pewno jest więcej niż w przeszłości. Widać to zresztą gołym okiem - podsumowuje Jaśkowiak.

Czego władze Poznania nie robią dla rowerzystów a powinny... i czy powinny? Zapraszamy do dyskusji na ten temat w audycji "W środku dnia" o godzinie 12:15. Prosimy o telefony pod numer 61 8 654 654 i komentowanie na stronie radiopoznan.fm.

http://radiopoznan.fm/n/inXkcb
KOMENTARZE 4
Do Ani 23.11.2017 godz. 13:16
Sport to zdrowie, zapobiega wielu choroba. Nie można cale życie się umartwiać trzeba tez dbać o rekreacje.. Nakarmić ? Przecież brakuje chętnych do pracy..
Ania 23.11.2017 godz. 12:55
Jest Prezydent - rowerzysta, następny może będzie innym sportem zarażał...
Te miliony, które mają być wydane mogłyby nakarmić czy wyleczyć wielu potrzebujących....
@28cali 23.11.2017 godz. 12:47
Co to za brednie. Pojazd, rower jest dopuszczonym pojazdem do ruch jak i na jezdni.
Olek 23.11.2017 godz. 12:29
To ze ktoś jeździ rowerem, nawet wyczynowo, to zazaprwne robi to w lesie, albo generalnie poza miastem. Ludzie (nawet rowerzyści) nie rozumieją ze tam nie ma problemu. CHhodzi o to aby usprawnić ruch wszystkim, zwiększyć bezpieczeństwo także rowerów. Wyłączanie świateł? Przecież to usprawnia ruch samochodowy. Błagam, ludzie którzy się nie znają na ruchu drogowym zachęcam trochę pokory. Ja wiem ze zdecydowana cześć samochodziarzy chciałaby wręcz wjechać sobie samochodem do pokoju. Nie da się. Musimy się podzielić a im więcej rowerów na drodze tym teoretycznie mniej samochodów na drodze.