NA ANTENIE: ZLAMANE SERCE JEST OK (2024)/DARIA ZAWIALOW
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Bez badania poziomu hałasu proboszcz kościoła w Rawiczu usłyszał zarzuty za zakłócanie spokoju

Publikacja: 13.01.2021 g.20:56  Aktualizacja: 13.01.2021 g.21:07
Leszno
Kto i dlaczego atakuje Kościół w czasie pandemii? Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla i Zwiastowania NMP w Rawiczu, ks. Wojciech Prostak.
fara rawicz  Parafia pw. Chrystusa Króla i Zwiastowania NMP w Rawiczu -  Parafia pw. Chrystusa Króla i Zwiastowania NMP w Rawiczu
Fot. Parafia pw. Chrystusa Króla i Zwiastowania NMP w Rawiczu

Roman Wawrzyniak: Na jakiej podstawie ksiądz dostał zarzuty?

Ks. Wojciech Prostak: Sprawa ciągnie się już od marca, grupa parafian, dwie rodziny zebrały 98 podpisów. Wysłali pretensje do kurii, że zewnętrzne nagłośnienie kościoła, które działało na początku pandemii, jak również melodie nadawane zakłócają im spokój. Kuria przesłała polecenie, żebym ściszył, więc ściszyłem, przyszedł nawet pan policjant, który osobiście z kościelnym ściszył, ale nadal to tych ludzi nie zadowalało, wysłali petycję do starosty, policji i ponownie do kurii. Efekt jest taki, że policja wszczęła postępowanie z art. 51 par. 1, chodzi o zakłócanie ciszy.

Czyli to jest tylko wrażeniowe, to nie jest na podstawie badań poziomu hałasu?

Badań żadnych nie prowadzono, tylko stwierdzono, że jest za głośno, ta jedna pani cały czas miała zastrzeżenia jeszcze za proboszczów poprzednich. Dziwne, że teraz akurat tak dobrze to wszystko usłyszała.

Od ilu lat pracuje ten system zewnętrznego nagłośnienia?

Głośniki zamontował mój poprzednik 25 lat temu. Sam o tym mówił parafianom, natomiast ta pani zarzuca…

…i od tego czasu są wykorzystywane?

Tak, cały czas były wykorzystywane np. przy procesji, a teraz, jak ludzie stoją przed kościołem to było włączane. To nie było tak, że obligatoryjnie od rana do wieczora były włączone. Tylko w czasie mszy.

Grozi księdzu proboszczowi areszt, kara ograniczenia wolności albo grzywna. Mimo, że Rada Powiatu uznała sprawę za bezzasadną, mimo tego wyciszenia głośników, ta sprawa wraca. Komu przeszkadza działalność kościoła w tym trudnym czasie pandemii?

Jak powiedziałem wcześniej, są tu w sumie dwie rodziny, które mobilizują niektórych do podpisywania. Głosy są podzielone, część osób jest zbulwersowana, że w ogóle takie coś wyszło, że będę drugim proboszczem w powojennej historii, który stanie przed sądem.

A pierwszy za co?

Pierwszy proboszcz miał sprawę 14 maja 1950 roku…

Czyli głęboka komuna.

Tak, czasy stalinowskie. Oskarżony był o nielegalne prowadzenie przedszkola dla dzieci, który działał przy klasztorze elżbietanek. Nałożono wysoką karę finansową, później ją anulowano, ale zakazano działalności przedszkola. Mi jest przykro, bo ja prawie od 30 lat jestem kapelanem więzienia i teraz ja będę oskarżony. Nie czuję się winny, bo to, co robię, robię dla ludzi, a nie dla siebie.

Właśnie dlatego rozmawiamy, żeby ksiądz nie upadał na duchu, proszę powiedzieć, bo z tego, co czytałem to pod protestem podpisały się osoby, które w ogóle nie mieszkają w okolicy kościoła, więc nie może im to przeszkadzać.

Tak. Na tej liście są też osoby mieszkające blisko kościoła, ale też takie podpisy, które są bardzo dziwne, bo np. ktoś, kto mieszka na ulicy Zagłoby, to około 3 kilometry od naszego kościoła, osiedle Sobieskiego przy wyjeździe na Wrocław – też około 3 kilometry, a nawet wioska Szymanowo – to już 5 kilometrów.

Czyli tak dla zasady, żeby wojować z kościołem. To teraz jest modne. Jak to wygląda teraz? Rozumiem, że ksiądz usiłował wyjść z jakąś inicjatywą, odpowiedzieć na apele, ściszyć głośniki, ile się dało. Czy to jest tylko nagłośnienie, czy też jakaś muzyka gra.

Nie, w tej chwili jest wszystko wyłączone, nie nadajemy na zewnątrz, bo ludzie teraz nie stoją z racji pogody. W Boże Narodzenie co godzinę grywaliśmy kolędy, to jest wstrzymane. Ludzie pytają, dlaczego tego nie ma, chcą zbierać podpisy, żeby to przywrócić. Jest atmosfera nieciekawa.

Nie wiem, kiedy ktoś się weźmie za samochody jeżdżące po Rawiczu. Można spotkać samochody reklamowe, robiące hałas, jakoś tu nie słychać o karach. Co tutaj ma się wydarzyć? Jakie są terminy i czy był ksiądz wzywany?

22 grudnia otrzymałem wezwanie, żeby się stawić na policji w Rawiczu. 29 grudnia złożyłem zeznania, w Sylwestra otrzymałem akta liczące 62 strony i otrzymałem informację od policji, że sprawa trafi do sądu rejonowego w Rawiczu i będzie sprawa. Sąd rozstrzygnie.

Czy chce ksiądz coś powiedzieć teraz do parafian?

Bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam. Uważam, że staramy się być dla ludzi w tych trudnych czasach i w różny sposób docierać do ludzi, taki jest cel tego wszystkiego, a te melodie, które były nadawane przez dzwony elektroniczne są w wielu miastach i dziwi mnie to, że to komuś przeszkadza, ale tak widocznie jest, może to efekt pandemii, że ludzie są mało cierpliwi i mało wyrozumiali. Chcę powiedzieć, że dzisiaj też przyszedł jeden pan, który podpisał listę i wycofuje podpis, i że jest mu bardzo przykro. Przepraszał mnie, że w ogóle to podpisał, bo nie był świadom, liczył, że zbierający podpisy przyjdą do mnie, a nie wyślą tego na policję.

Tak byłoby najprościej i po chrześcijańsku.

http://radiopoznan.fm/n/kD0Unu
KOMENTARZE 0