Miód, który tam wytwarza rozdaje najczęściej wiernym. Jak ksiądz połączył kierowanie parafią z opieką nad pszczołami? I czy miód spod kościoła może smakować? Sprawdził Przemysław Stochaj.
Proboszcz na razie nie myśli o rozbudowie swojej pasieki. Jak powiedział naszemu reporterowi - najpierw musi się nauczyć jak przeprowadzić miodobranie bez pomocy doświadczonego pszczelarza. Dopiero później będzie myślał czy poszerzyć swoją "nową parafię". Jeśli ktoś chciałby spróbować, jak faktycznie smakuje parafialny miód powinien odwiedzić księdza w Pile.