Ubywa też tysiąchektarowego jeziora powidzkiego, nad którym w lecie wypoczywa około 10 tysięcy osób. To także popularny akwen do żeglowania.
Żeglarze, którzy pływają po jeziorze powidzkim od 50 lat mówią, że tak niskiego poziomu jeszcze nie widzieli. Pływa się coraz gorzej, jeśli woda opadnie jeszcze o metr, to w rejon Anastazewa nie da się dopłynąć. Także mieszkańcy oceniają, że jezioro powidzkie jest obniżone o około 3 metry. W niektórych rejonach linia brzegowa jeziora cofnęła się już o kilkanaście metrów.
Jeśli tak dalej pójdzie, to gmina żyjąca z turystów będzie mieć problemy. Będzie spadek atrakcyjności gminy, wpływ na gospodarkę. Inwestorzy, którzy tu lokują swoje pieniądze np. w hotele mogą dojść do wniosku, że jezioro nie będzie atrakcyjne
- uważa wójt Jakub Gwitt.
Nad poprawą gospodarki wodnej na pojezierzu gnieźnieńskim pracuje specjalny, ponadpartyjny zespół parlamentarzystów i przedsiębiorstwo Wody Polskie.