Nowy proboszcz chce przywrócić do życia najbardziej zapomniany poznański cmentarz

Dziś miejsce jest zaniedbane, brakuje ogrodzenia i chodników. "Przez wiele lat tutaj nie sprzątano" - dodaje ksiądz Maciej Sasiak, który od 1 marca jest proboszczem Parafii Zmartwychwstania Pańskiego na poznańskiej Wildzie.

Na tym cmentarzu, przykro to mówić, ale urządzono sobie obecnie miejsce na spacery z psami, które biegają między grobami, nie szanując tego miejsca, gdzie spotykają się ludzie, którzy organizują sobie pikniki z piciem alkoholu i pozostawianiem butelek

- mówi ksiądz Maciej Sasiak.

Ze względu na zły stan cmentarza parafialnego, rodziny przenoszą swoich zmarłych na inne nekropolie. Tylko od początku marca proboszcz Sasiak wydał dwie zgody na ekshumacje.

Intensywne porządki ruszyły na cmentarzu dwa miesiące temu. Prowadzi je mieszkaniec, który w przeszłości zajmował się już tą nekropolią. "To typowe prace związane ze sprzątaniem " - tłumaczy pan Eugeniusz.

Polegające na zebraniu wszystkich suchych gałęzi, wszystkich wiatrołomów, wykoszenia wszystkiego i zebranie pozostałości zniczy i innych rzeczy, które i tak były zniszczone. Do tego jeszcze później posprzątanie wszystkich dróżek

- dodaje.

Pan Eugeniusz pracuje na miejscu od rana do wieczora, sześć dni w tygodniu. Koszt uprzątnięcia nekropolii szacuje na 45 tysięcy złotych.

Parafia nie ma pieniędzy na remont cmentarza. Potrzeba przynajmniej założyć ogrodzenie, doprowadzić wodę i zbudować chodniki. Proboszcz zapowiada zbiórki wśród parafian oraz poszukiwanie zewnętrznego dofinansowania. Cmentarz nie posiada nawet drogi dojazdowej. Jak przekazano nam w urzędzie miasta, w pobliżu ma powstać osiedle mieszkalne i być może w ten sposób miejsce pochówku uzyska lepsze połączenie.

Cmentarz powstał w 1925 roku. W latach 30. zaczęli korzystać z niego także poznańscy zmartwychwstańcy. Podczas niemieckiej okupacji trafiły tam szczątki ze zlikwidowanych cmentarzy śródmiejskich. W ten sposób przy Samotnej spoczął chociażby autor trzytomowej "Historii Wielkiego Księstwa Poznańskiego", profesor Stanisław Karwowski.