NA ANTENIE: THE FEAR/LILY ALLEN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Politycy lewicy i PO poparli prawo do mordowania nienarodzonych dzieci. "Prawo i przyrodzona godność ludzka przestały dla nich istnieć"

Publikacja: 26.11.2020 g.19:56  Aktualizacja: 26.11.2020 g.20:04
Wielkopolska
Zdrada Polski w Unii Europejskiej. Politycy lewicy i Platformy Obywatelskiej poparli prawo do mordowania nienarodzonych dzieci i rezolucję przeciw własnemu krajowi. Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był były marszałek Sejmu i założycie Prawicy Rzeczypospolitej, Marek Jurek.
marek jurek - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Roman Wawrzyniak: Czy ludowcy i politycy PO, bo lewicy to wiadomi, weszli w buty Roberta Biedronia?

Marek Jurek: Głosowali przeciwko polskiej Konstytucji, to jest niewiarygodne, głosowali za wezwaniem do tak zwanej bezpiecznej, legalnej aborcji w Polsce. To jest atak na polskie prawo, konstytucję i orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Konstytucję, którą podpisał Aleksander Kwaśniewski.

Wykonał - redaktorem tego orzeczenia był prof. Andrzej Zoll, który dziś jest autorytetem opozycji. Mówię o orzeczeniu Trybunału - w sprawie ochrony życia. Nie można być jednocześnie za rezolucją PE i za orzeczeniem redagowanym przez prof. Zolla z 1997 roku. To pokazuje, że dla polityków prawo i przyrodzona godność ludzka przestały dla nich istnieć. Liczy się tylko gra polityczna i przekonanie, że musimy płynąć w tym głównym nurcie politycznym.

To, co się działo wczoraj - polscy europosłowie ubrani w koszulki z błyskawicami - to nie jest dowód na przenoszenie naszych sporów na arenę międzynarodową wg zasady "ulica i zagranica"?

Widziałem coś podobnego w 2016 roku, jak wszyscy się ubierali na czarno. W wypadku Platformy Obywatelskiej mamy do czynienia z partią, która zapomniała, a raczej zaciska oczy, żeby nie widzieć własnego programu, który pisali śp. marszałek Maciej Płażyński czy Jan Rokita. Ich program sprzed kilkunastu lat mówił, że życie powinno być chronione w polskim prawie, że to jest norma uniwersalna. Dzisiaj już nie tylko dla nich nie istnieje Konstytucja, ale nie istnieje własne prawo partyjne. Liczy się tylko gra polityczna. Myślą, że idąc z ulicą i zagranicą dojdą do władzy - nie dojdą.

Można było też zobaczyć eurodeputowane z innych krajów - z błyskawicą.

To bardzo smutna wiadomość. Najbardziej aktywne w atakach na Polskę są posłanki z Zielonych, ze skrajnej lewicy socjalistycznej, ale również liberalnej. Unia Europejska coraz bardziej staje się unią aborcyjną, tak zwana centroprawica przejmuje kulturę polityczną lewicy. Nad tym trzeba myśleć, co robić, żeby umacniać państwo polskie. To są rzeczy możliwe, tylko nie może kończyć się na polityce gestów. Działania na rzecz wzrostu gospodarczego nie polegają na tym, że wystarczy dobrobyt, a bezpieczeństwo narodowe nie wystarczy, że politycy są za pokojem. W wypadku cywilizacji życia potrzebna jest planowana akcja - przede wszystkim wprowadzenie tej kwestii do pierwszorzędnej agendy politycznej. Nie uciekanie od niej, nie zasłanianie się Trybunałem, czy czymkolwiek innym, tylko bardzo metodyczna akcja na forum europejskim i krajowym obrony podstawowych zasad życia społecznego, obrony Konstytucji i zdecydowanego wyboru, czy chcemy iść drogą takich krajów, jak Holandia, czy Hiszpania, czy chcemy zostać sobą. Te partie (PO i PSL), które chcą dobić do krajów jak Holandia - widzimy, że one już dawno odchodzą nie tylko od polskiego prawa, ale od własnego programu, od partyjnej tradycji. Podjęli decyzję, że z zasady trzeba zgadzać się ze wszystkim, co stanowi większościową opinię w Unii Europejskiej.

Wszystko dzieje się w tej Unii, której założycielami są osoby, które mają być wyniesione na ołtarze. W tych niektórych wypowiedziach pojawiały się wprost żądania, że nasz sprzeciw wobec mordowanych dzieci poczętych powinien być argumentem za manipulowaniem przy budżecie europejskim. Wypłaty uzależniona od przestrzegania w ten sposób rozumianej samorządności.

To jest w ogóle łamanie prawa unijnego, dlatego, że UE jest założona przez państwa demokratyczne - tak stwierdza w traktatach. Twierdzić, że jakieś państwo odeszło od zasad zdefiniowanych w artykule 2 można tylko wtedy, gdy to jest opinia wszystkich - oficjalnie przyjęta przez wszystkie rządy na forum Rady Europejskiej. Przypomnę, że aby stwierdzić, że w jakimś państwie istnieje ryzyko naruszenia zasad potrzebna jest opinia 21 państw, wyrażona na forum RE. Niczego takiego nie ma. Wniosek przeciwko Polsce został złożony w grudniu 2017 roku, przez pana Timmermansa. Od tamtej pory ten wniosek nie został przyjęty i najwyższy czas, żeby zgodnie z zasadami rządów prawa, żeby przyjęli do wiadomości, że wniosek nie został przyjęty i by przestali stawiać zarzuty. Problem polega na tym, że jeżeli uważają, że instytucje nie realizują ich woli politycznej, to nie należy się oglądać ani na prawo, ani na właściwe instytucje. Stąd mechanizm praworządności, który jest kpiną zasady rządów prawa. Polskie veto budżetowe - to kwestia budżetowa, ale to też kwestia zablokowania ewolucji UE w sposób zaprzeczający traktatom, gdzie wola polityczna sił dominujących - często wola wykrzyczana, narzucona, ma być ważniejsza od zobowiązań wobec Rzeczpospolitej czy Europy.

Niedawno słyszeliśmy o dekrecie, który ma promować prawa homoseksualne, także rodziny homoseksualne. Te prawa mają wschodzić w życie w każdym kraju UE. Uzależnianie tego od wypłat jest kompletnym absurdem.

Aborcjonizm ma się stać przedmiotem polityki władz europejskiej, żeby to promować i szerzyć. Wymagać w państwach i szerzyć w świecie.

http://radiopoznan.fm/n/yAxzLa
KOMENTARZE 2
Sławomir Czaja
Czas 26.11.2020 godz. 22:27
Ale Polska jest skłóconym krajem. W dotychczasowej historii zawsze jak byliśmy tak skłóceni to Polska traciła niepodległość. Były zabory , wojny. Teraz żyjemy w innych czasach - wojny nie będzie. Ale tracimy na tych podziałach my wszyscy. Tracimy wizerunkowo jako kraj. Jak gdzieś jedziemy za granicę to źle jesteśmy postrzegani. Jak nas mają szanować inne kraje - skoro my sami siebie nie umiemy szanować. Jako kraj jesteśmy pośmiewiskiem na świecie. Zastanówmy się wszyscy i ci co popieramy rządzących i ci co popieramy opozycję - czy chcemy być słabym krajem - czy chcemy aby się z nas śmiano na świecie. W normalnym kraju powinno być tak że rządzący szanują opozycję , a opozycja szanuje obecnie rządzących. Spory powinny być rozwiązywane nie na ulicach - ale przy stole negocjacyjnym. Opamiętajcie się wszyscy i opozycja i rządzący - czy chcecie razem zniszczyć nas kraj?
Sławomir Czaja
Stolarz 26.11.2020 godz. 21:40
Pozamykać do więzienia posłów PIS Lewica najlepsza. Najlepszym prezydentem był Aleksander Kwaśniewski PIS to zdrajcy Polski