Zbigniew Dolata, z zawodu nauczyciel historii, złożył interpelację do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Domaga się pozbycia komunistycznych, jak twierdzi, zwrotów "przed naszą erą" oraz "naszej ery" i powrócić do określeń w odniesieniu do narodzin Chrystusa.
Według posła PiS - Zbigniewa Dolaty zmiany powinny nastąpić w szkołach i muzeach: w muzeach wymiana tabliczek przy eksponatach, w katalogach itp. W szkołach nowe określenia "przed Chrystusem, czy po Chrystusie, czy Anno domini" - przy datach już w nowych wydaniach podręczników.
Z tym pomysłem nie zgadza się posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig Kloska: Nie wyobrażam sobie, abyśmy w naszym kraju zabronili mieszkańcom używania określeń: przed naszą erą albo w naszej erze. Jeśli ktoś mnie nie obraża, to nie będę mu dobierać słów, które ma używać. Te określenia wprowadzili po II wojnie światowej, żeby wzmacniać totalitaryzm i ograniczać religię w Polsce - argumentował poseł Dolata.
Zmianę historii to miałeś po II Wojnie Światowej - przeprowadzili ją twoi idole spod znaku sierpa, młota i narzędzi do skrobanki. Więc nie kłam - kłamać trzeba umieć.