Jeden mężczyzna wspiął się na drzewo, a dwie kobiety do drzewa się przywiązały. Większość lip zostało już wyciętych; pozostały trzy, na których znajdują się ptasie gniazda. Wytniemy te drzewa po uzyskaniu stosownej zgody - zapowiada zastępca wójta Suchego Lasu, Marcin Buliński.
Czekamy na tak zwane odstępstwo z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, dotyczącą trzech drzew, na których w trakcie naszej ekspertyzy ornitologicznej stwierdzono trzy puste gniazda, najprawdopodobniej zeszłoroczne albo sprzed kilku lat.
Protestujący domagają się, aby na miejsce przyjechał starosta poznański i wstrzymał dalsze prace. Według rzecznik prasowej Starostwa Powiatowego w Poznaniu, Katarzyny Wozińskiej-Gracz, starosta wydanej wcześniej decyzji nie może teraz uchylić.
Na miejscu jest policja, ale jak podkreśla rzecznik prasowy wielkopolskiej komendy, jedynie przygląda się całej sprawie. Na ten moment sytuacja nie wymaga naszej interwencji - twierdzi Andrzej Borowiak.
Policjanci z Suchego Lasu kontaktowali się z urzędem gminy. Uzyskaliśmy informację, że cała ta sytuacja nie przeszkadza inwestorowi w prowadzeniu tych prac. Policjanci będą przyglądać się całej sytuacji i zobaczymy czy urząd gminy zmieni zdanie w tym zakresie.
Przebudowa skrzyżowania i poszerzenie drogi w podpoznańskim Suchym Lesie było planowane od kilku lat. Władze gminy uzasadniają konieczność prac zapewnieniem bezpieczeństwa w okolicach szkoły. Inwestycja została zatwierdzona decyzją starosty poznańskiego w lutym 2019 roku. Jej wartość wynosi ponad 2 miliony złotych.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:20
Jutro drwale będą mogli wyciąć kolejne lipy w Suchym Lesie. "Mamy już zgodę na wycinkę dwóch z nich" - twierdzi zastępca wójta Suchego Lasu, Mariusz Buliński.
W trakcie naszej ekspertyzy ornitologicznej stwierdzono trzy puste gniazda, procedura jest taka, że my występujemy wówczas do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z wnioskiem o odstępstwo.
Jak dodał Mariusz Buliński, w sprawie dwóch lip gmina złożyła wniosek miesiąc temu. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu wydała już zgodę. Gmina zrezygnowała z prawa do odwołania, dzięki czemu decyzja ta uprawomocni się jutro.
Wniosek o odstępstwo w przypadku trzeciej lipy został złożony dopiero wczoraj, kiedy gminny ornitolog zauważył na niej puste gniazdo. Dlatego nie wiadomo, w jakim terminie RDOŚ wyda decyzję. "Zazwyczaj w sprawach dotyczących trwających prac trwa to krótko" - przekonuje Mariusz Buliński. Jak przyznaje, nie wie też, kiedy dwie pierwsze lipy zostaną wycięte.