NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

T. Filipowski: Ukraińcy bardzo chcieliby odbudowywać Ukrainę z Polską

Publikacja: 06.10.2022 g.19:59  Aktualizacja: 07.10.2022 g.09:14
Poznań
Ukraina chce, by polskie firmy uczestniczyły w odbudowie tego kraju. Mówił o tym w Wielkopolskim Popołudniu Tomasz Filipowski.
mid-22a04764 - Mykola Kalyeniak - PAP
Fot. Mykola Kalyeniak (PAP)

Wiceprezydent Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan po rozmowach z ukraińskimi przedsiębiorcami widzi duży entuzjazm i otwartość także na wielkopolskie firmy budowlane. Mogłyby one pomóc w odbudowie zniszczonej Ukrainy.

Widzę duży entuzjazm po stronie biznesu ukraińskiego w tym, żebyśmy my jako Polska w tym uczestniczyli. Oni po pierwszym okresie konieczności relokacji biznesu ze wschodu na zachód Ukrainy i po pierwszym okresie stagnacji sami to podkreślali i mówili, w tej chwili są w fazie powolnego wzrostu. Oczywiście PKB strasznie upadło, ale już w tej chwili coraz więcej firm w Ukrainie powstaje

- mówi wiceprezydent Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan.

Tomasz Filipowski dodaje, że Polacy mają bardzo dobre notowania na Ukrainie. Ale po zakończeniu wojny przedsiębiorcy z wielu krajów ustawią się w kolejce do odbudowy chociażby budynków mieszkalnych u naszego wschodniego sąsiada. Polska powinna dbać o relacje biznesowe z Ukraińcami - podkreślał gość Radia Poznań.

Poniżej cała rozmowa:

Roman Wawrzyniak: To było forum, którego celem było omówienie perspektyw rozwoju sytuacji gospodarczej na Ukrainie i wpływu na gospodarkę światową, a z drugiej strony mowa była o potrzebach Ukraińców i możliwości uczestnictwa w odbudowie kraju przez Polskę. Czy rysują się perspektywy?

Tomasz Filipowski: Tak, nie tylko dla przedsiębiorstw z Polski, ale też na pewno dla przedsiębiorców wielkopolskich. Ukraińcy są w bardzo trudnej sytuacji, jeśli chodzi o odbudowę kraju. Trudno mówić o odbudowie, jeśli jeszcze prowadzi się działania wojenne.

Ale być może prace należy rozpoczynać?

Zgadzam się. Oni też to dostrzegają. Jest u nich duża wola, żeby polskie firmy w tym uczestniczyły, mamy bardzo dobre relacje z Ukraińcami i też bardzo dobre relacje z uczestnikami ukraińskiego biznesu. Zarówno biznes, jak i rząd Ukrainy, jak i przedstawiciele parlamentu tego kraju przedstawiali wizję daleko idących zmian, których celem jest to, żeby firmy z zagranicy, z Polski, mogły odbudowywać ten kraj. W tej chwili potrzeby są znaczne, różne branże będą zaangażowane. Temu też służyła ta konferencja.

Konferencja była na wysokim szczeblu, tak?

Nawet na bardzo wysokim, był premier Polski, byli przedstawiciele władz Ukrainy, cześć łączyła się zdalnie. Byli przedstawiciele ukraińskich związków i przedstawiciele firm, banków, Banku Gospodarstwa Krajowego, Polskiego Funduszu Rozwoju. Ktoś będzie musiał te działania sfinansować.

I koordynować. Czy Ukraińcy wskazywali, jakie dziedziny gospodarki będą na pierwszy ogień potrzebne?

Konferencja była o odbudowie Ukrainy, czyli trzeba ją odbudować.

Bardziej kwestia infrastruktury.

Bez niej nie można iść dalej. Musimy odbudować drogi, mosty, linie kolejowe, lotniska. Na pewno w pierwszym rzucie będzie bardzo duże pole do popisu i firmy budowlane były zainteresowane. Budowlanka będzie w pierwszej kolejności, trzeba też odbudować mieszkania i domy. Oczywiście wschodnia Ukraina została o wiele bardziej zniszczona.

Ukraińcy mówili wprost, że trzeba będzie od tego zacząć.

Tak. Też to wszystko, co wiąże się z transportem. Transport jest siecią, która zasila gospodarkę. Bez tego nie można prowadzić żadnych innych działań. Przejścia graniczne, które trzeba będzie rozbudować. Przedsiębiorcy narzekali na wąską sieć, wąskie gardło, jakim są nasze przejścia graniczne, ale tu i po stronie obu rządów i władz lokalnych jest wola, żeby zwiększyć przepustowość.

Od tego trzeba będzie zacząć, jeśli to już nie powinno działać, albo za chwilę. Pan mecenas reprezentuje biznes wielkopolski. W tej roli pan brał udział. Czy mamy w regionie zainteresowane współpracą firmy?

Mamy firmy, które mogą w tym procesie uczestniczyć. Na pewno wiele poznańskich czy wielkopolskich firm ma szansę zaistnieć na tamtym rynku - mówię też o mniejszych przedsiębiorcach. Na pewno firmy dostarczające sprzęt, świadczące usługi projektowe. To też był nacisk, że jeżeli nie możemy w tej chwili pomóc, bo są działania wojenne - polski przemysł boi się tego... To możemy rozpocząć inne działania, możemy pomóc w projektowaniu i planowaniu.

Budowanie to etap końcowy.

Ukraińcy wskazują na dobre zaplecze, jeśli chodzi o ludzi. Ukraińcy bardzo chcieliby odbudowywać Ukrainę z Polską. To bardzo mocno wybrzmiało w czasie tej konferencji i dlatego uważam, że poznańskie i wielkopolskie firmy mają szansę wejść na rynek ukraiński. To jest olbrzymi rynek, wiele milionów ludzi, olbrzymi potencjał gospodarczy. Drugim również hasłem czy motywem tej konferencji było to, żebyśmy zbudowali relację z Ukrainą, abyśmy razem, może w przyszłej UE, tworzyli mocną siłę, nie mówię polityczną, ale gospodarczą. Przeciwwagę dla Zachodu. Rosja wyszła z Ukrainy - tam jest duży rynek do zagospodarowania.

Wspomniał pan, że miejsce powinno znaleźć się dla mniejszych firm budowlanych. Jak chcecie umożliwić im kontakt, relacje?

Tego typu organizacje jak Wielkopolski Związek Pracodawców, inne organizacje pracodawców. One już podejmują działania, zakładają biura np. w Kijowie. Była mowa o wsparciu strukturalnym, żeby organizacje polskie, rządowe i pozarządowe mogły na terenie Ukrainy zakładać biura pokazujące, jak tą działalność na Ukrainie w sposób prosty i przejrzysty prowadzić. System ukraiński wymagający wiele zmian, będzie to dostosowywane do Unii Europejskiej. Ta akcesja, to, że oni teraz są na etapie rozmów i chcą do UE wstąpić, są kandydatem, to im daje siłę napędową.

Co by pan radził małym firmom?

Mogą się zwrócić do takich organizacji, jak Lewiatan. Związki mają większą siłę przebicia, niż pojedyncze firmy. Nawiązujemy kontakt z podobnymi organizacjami, i na terenie Polski, i poza granicami.

Czyli jest możliwość powiązania firm?

Tak, tych, które się zgłoszą, bo ona była organizowana przez organizację pracodawców, większą, niż moja, ale to organizacja pracodawców do tej konferencji doprowadziła.

Przepisy, czy one nie będą barykadą, zanim Ukraina stanie się członkiem UE? Czy one nie będą blokowały naszej współpracy?

To będzie wyzwanie, będziemy to obserwować, o tym rozmawialiśmy - o dostosowaniu ustawodawstwa ukraińskiego do europejskiego. Taka jest tendencja. Oni chcą odbudować lepiej, przebudować swój kraj, usunąć zaszłości. Dużym problemem na Ukrainie jest korupcja. Polska też miała te problemy.

To prawda.

Oni chcą adoptować te rozwiązania u siebie.

Jakie nastroje są wśród ludzi, którzy są ludźmi biznesu? Co oni mówili w kuluarach? Na co liczą? Czy za chwilę, jeśli wojna się zakończy, nie ustawi się kolejka krajów chcących odbudować Ukrainę? Jakie miejsce ma Polska w tej kolejce?

Widzę duży entuzjazm po stronie ukraińskiej w tym, żebyśmy my w tym uczestniczyli. Po pierwszym koniecznym okresie relokacji biznesu na zachód Ukrainy i po pierwszym okresie stagnacji, są w stanie powolnego wzrostu. Oczywiście PKB bardzo spadło, infrastruktura wymaga odbudowy, ale coraz więcej firm w Ukrainie powstaje. Czy będzie tam miejsce dla Polski? Musimy zdać sobie sprawę, że do tego tortu będzie wielu chętnych. Aktywność polskich władz i polskich przedsiębiorców jest ważna.

Już teraz.

Mamy dobrą pozycję i będziemy mieli. Ale relacje w biznesie buduje się poprzez partnerstwo i wzajemne zaufanie. To zaufanie i ten kapitał jest bardzo duży.

Buduje się dzięki takim konferencjom.

Te spotkania kuluarowe są bardzo ważne. Obyśmy tego nie zmarnowali.

http://radiopoznan.fm/n/68zjNY
KOMENTARZE 0