Ocenianych było ponad 90 instrumentów, nadesłanych z całego świata. W czasie przesłuchań każde skrzypce wnoszono owinięte specjalnym materiałem, a instrumenty grały za parawanem, żeby członkowie jury ich nie wiedzieli. Laik nie był w stanie wyłapać różnic między brzmieniem instrumentów. Ale bardzo niewiele trzeba, żeby w czasie wykonywania skrzypiec, coś zepsuć. Wymagają one tak w produkcji, jak i w czasie gry - wyjątkowego pietyzmu.
Wieczorem 10-osobowe międzynarodowe Jury pod przewodnictwem kanadyjskiego lutnika Raymona Schryera ogłosiło swój werdykt. Najlepsze skrzypce nadesłał Ji Hwan Parc z Korei Południowej działający w Cremonie. Za swój nagrodzony instrument dostał 20.000 euro nagrody. Jego drugi instrument otrzymał II nagrodę ex equo z Krzysztofem Krupą. Poznaniak i lutnik z Korei otrzymają po 3000 euro. Trzecie najlepsze skrzypce zbudował Philippe Mahu z Francji. Otrzymał 2000 euro. Zakończenie konkursu i prezentacja najlepszych instrumentów odbędzie się w sobotę 14 maja o godz.18.00 w Sali Białej Urzędu Miejskiego.
Konkurs lutniczy w Poznaniu jest organizowany raz na pięć lat. I Międzynarodowy Konkurs Lutniczy zorganizowano w Poznaniu w 1957 roku. W 12 jego dotychczasowych edycjach oceniono w Poznaniu 1700 instrumentów z przeszło 30 krajów. Co ciekawe - zwycięzcy poznańskiego konkursu, znakomici lutnicy, niemal automatycznie mogą liczyć na sukces rynkowy. Wykonywane przez nich skrzypce zyskują bowiem na wartości.
Jacek Butlewski/tj/szym