Na pokaz nowego filmu Felixa Van Groeningena i Charlotte Vandermeersch wybrała się Sandra Soluk:
Recenzje ostrzegały, że to nie jest film o chodzeniu po górach. Nie jest, faktycznie. Ale i tak każdy górołaz będzie zachwycony, bo odnajdzie w tym włoskobrzmiącym obrazie wszystko to, co w górach się kocha. Przytłaczająca wręcz przestrzeń, także ta wewnętrzna, umożliwiająca autorefleksję. I relacje. Znajomość Pietra i Bruno, dwóch wspólnie dorastających przyjaciół, to studium granic jakie zawsze będą istnieć nawet między najbliższymi. Twórcy stawiają pytanie czy najgłębsza choćby bliskość jest w stanie zlikwidować samotność. I pytanie to jest jak najbardziej uniwersalne. Góry są po prostu miłym dla oka dodatkiem.
Sandra Soluk wystawia filmowi mocne 8/10, a „Osiem gór” w kinach od 2 czerwca, ale w Poznaniu odbywają się pokazy przedpremierowe.