Pracują w najróżniejszych branżach. Są wśród poetów, pisarzy, aktorów, celebrytów, rzeźników, a nawet dziennikarzy. Jak jednak odnaleźć tych najwrażliwszych wśród wrażliwych? Najbardziej kulturalnych? Najsubtelniejszych wśród subtelnych? Zdaniem internautów, szczególnie niskie zagęszczenie wrażliwców występuje w Poznaniu. Tu liczy się oszczędność, nawet w słowach i gestach!
Co innego w takiej Brukseli… Człowiek raz tam zakosztuje mentalnego kawioru i... od tego momentu, śladem innych gigantów naszego kontynentu, zmienia się w euro-konesera – smakosza prawdziwie duchowo-demokratycznej strawy. Natychmiast zapomina o przaśnych potrawach, którymi raczy się lokalny plebs. Nawet gdy wyrzucony z tak błogiej krainy zajrzy czasem na wieś, albo na Wiejską, to i tak tamtejsza, upiorna kaszanka już zawsze będzie wywoływała u niego obrzydzenie.
Prowadzącym program – redaktorom Piotrowi Tomczykowi i Hubertowi Jachowi - długo wydawało się, że w rywalizacji na wrażliwość duchowych podniebień nikt nie sprosta wracającym z Brukseli politykom. Sprawa wydawała się jednoznaczna, aż do chwili, gdy powietrze rozedrgało się od subtelnego, słowiczego głosu dziennikarza. To był Najsztub. Piotr Najsztub...