Jak poinformował po południu Głos Wielkopolski, w czwartek i piątek agenci CBA zabezpieczali dokumenty w urzędzie miasta oraz miejskich spółkach. W lipcu wyszło na jaw, że znajomy Tomasza Lewandowskiego dostawał zlecenia w Poznańskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego, GOAP-ie odpowiedzialnym za odbiór śmieci oraz spółce ZKZL, która zarządza mieszkaniami komunalnymi. Łącznie wartość umów to prawie 400 tysięcy złotych.
Zastępca prezydenta Poznania nie widział w tym nic złego. Jego znajomy przed laty odpowiadał za prowadzenie kampanii wyborczej Lewandowskiego. Reakcji w tej sprawie od prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka oczekiwali jego partyjni koledzy, czyli działacze PO. Jaśkowiak był jednak wtedy na urlopie.
Centralne Biuro Antykorupcyjne informuje, że prowadzi działania analityczno - kontrolne.