NA ANTENIE: MORNING HAS BROKEN/CAT STEVENS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Brzydki, czarny, ale legalny

Publikacja: 07.11.2018 g.16:04  Aktualizacja: 07.11.2018 g.16:10 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Czarne kłęby dymu z wysokiego komina niepokoją mieszkańców okolic swarzędzkiego dworca kolejowego i pasażerów czekających na pociąg.

Komin jest filmowany i fotografowany przez ludzi, bo dym wygląda na groźny. Sto metrów od komina swoją siedzibę mają strażnicy miejscy. 

- Jak to możliwe, że nie interweniują. Wszyscy włodarze rozmawiają na temat ochrony środowiska, na temat zanieczyszczeń, wsparcia dla osób, dla firm, które mogą uzyskać środki na to, aby zmienić sposób ogrzewania, albo opalania, a pod siedzibą straży miejskiej mamy piękny widok - kopcący komin. To jest nie do pomyślenia. To jest zanieczyszczenie dookoła, praktycznie  - takie pytanie usłyszał na swarzędzkim dworcu nasz reporter.

Komendant straży miejskiej w Swarzędzu Piotr Kubczak zapewnia, że firma meblarska, do której należy komin, była wielokrotnie kontrolowana i na pewno nie spala poprodukcyjnych odpadów. Smolisty kolor dymu komendant tłumaczy jakością węgla, ale jednocześnie przyznaje, że straż nie ma możliwości zbadania składu spalin.

 - Wygląda to źle, jest uciążliwe, ale legalne - mówi szef swarzędzkiej straży miejskiej. Potwierdzenie opinii komendanta Kubczaka można znaleźć na portalu czysteogrzewanie.pl. Czarny smolisty dym wydobywający się z komina, to tak zwany "dym parowozowy" świadczący o dobrych warunkach spalania. Najgroźniejszy dla zdrowia jest "dym wędzarniczy" zawierający opary smół węglowych.

https://radiopoznan.fm/n/iRuPdY
KOMENTARZE 1
Paliłam "od góry" i innym polecam 07.11.2018 godz. 16:53
Właściciele kotłów węglowych, kominków, piecy kaflowych i popularnych "kóz" powinni nauczyć się rozpalania od góry. Nie istnieje żaden rodzaj kotła czy pieca, który nieodwołalnie musi kopcić! O kopceniu lub czystym spalaniu decyduje jedynie technika spalania.

Tylko piece piątej klasy emisyjności na węgiel lub pellet spalają paliwo w sposób niewidoczny i niewyczuwalny, emitując mniej niż 10% zanieczyszczeń w porównaniu do starych pieców. Mają jednak olbrzymią wadę są bardzo drogie.
Jeśli nie ma się pieca piątej klasy, a piec ma wlot powietrza pod ruszt, wylot spalin u góry paleniska warto zainteresować się metodą rozpalania od góry. Metoda jest prosta i nadaje się do kotłów pracujący na naturalnym ciągu z doprowadzeniem powietrza przez szyber, klapkę lub inny regulator w drzwiczkach oraz do kotłów z dmuchawami.
Zalety rozpalania od góry:
oszczędzamy czas – do kotłowni schodzimy raz na dobę (nie dokłada się),
oszczędzamy paliwo – spala się o 1/3 opału mniej,
chronimy piec i komin – nie osadza się sadza i smoła, ulegają spaleniu w piecu,
oszczędzamy zdrowie – o 80% zmniejsza emisję zanieczyszczeń,
polepszamy efekt cieplny domu – wsad spala się wolniej, przez co nie dochodzi do wychłodzenia pieca, instalacji grzewczej i domu,
ogrzewamy dom, a nie powietrze na zewnątrz - spaliny mają zdecydowanie niższą temperaturę.