- Arcybiskup Antoni Baraniak to postać, która powinna wejść na stałe do panteonu polskiej historii – apeluje Jolanta Hajdasz w dniu premiery jej nowego filmu „Powrót”. Autorka dokumentu poświęconemu metropolicie poznańskiemu była dziś gościem porannej rozmowy Radia Poznań.
- Ten film musiał powstać, ponieważ poznawałam nowych świadków życia i przede wszystkim prześladowanie arcybiskupa Baraniaka - nieznanych opinii publicznej. Mówiąc "opinia publiczna" mam także na myśli pion śledczy IPN-u, czyli prokuratorów, którzy mogą weryfikować od strony i procesowej i historycznej to co tak naprawdę działo się w latach 50-tych. To są krzywdy, które nigdy nie zostały przez kogokolwiek odkupione, nikt nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności. 27 miesięcy w więzieniu, tortur, które są wyrafinowane i okrutne i myślę, że każda z nich pojedynczo już jest wielkim prześladowaniem, a co dopiero ich kumulacji - mówiła Hajdasz.
„Powrót” to trzeci film Jolanty Hajdasz, w których przypomina ona postać dawnego współpracownika prymasa Stefana Wyszyńskiego, prześladowanego i więzionego przez władze PRL. Poprzednie dokumenty „Zapomniane męczeństwo” i „Książe Niezłomny Kościoła” przyczyniły się m.in. do wznowienia śledztwa IPN w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad abp. Antonim Baraniakiem. 11 listopada br. został on pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę. Rok temu abp Stanisław Gądecki zapowiedział natomiast rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego abp. Baraniaka na szczeblu diecezjalnym.
Premiera filmu „Powrót” dziś o godz. 18.00 w poznańskim kinie Apollo.
Jednak, aby ten “czarny”PR odkłamać, byłoby dobrze i zwyczajnie uczciwie, gdyby ta pani reżyser z równym pietyzmem I zaangażowaniem film o zbrodniach kościoła nakręciła.
I tylko tych w Europie łapami I z inicjatywy św. Kościoła popełnianych. Materiałów wystarczy
O setkach tysięcy wymordowanych Katarów, Waldensów czy Albigensów.
O setkach tysięcy torturowanych, mordowanych i palonych na stosach inaczej myślących.
O setkach tysięcy wymordowanych innowierców w nadpobożnej, katolickiej Chorwacji (1940 - 1944)
O gettach i milionach mordowanych Żydów.itd., itd. bez końca.
w niezmierzonej swej większości zacięte usta, rozszerzone chrapy (nozdrza) i ślepia wściekłe, szaleństwa pełne mają?
Przykładem ta pani z Kluczowego Tematu, p.Arciszewska (poseł)
i wiele, wiele innych im podobnych twarzy.
Głównie z ukochanego PiS.
"idź do klasztoru"...Katolicy zachwycają się i na piedestały wynoszą
niezwykle rzadkie przypadki, albowiem głośno o nich krzycząc
ogólnie znany smród i brud kościelny przypudrować pragną.