Do tej pory zgłosiło się 1725 osób. Wszystkich wyborców w Poznaniu będzie natomiast blisko 400 tysięcy. Najprawdopodobniej korespondencyjnie zagłosuje mniej niż 2 tysiące z nich. Spodziewaliśmy się większego zainteresowania - przyznaje Wojciech Kasprzak z Miejskiego Zespołu Wyborczego.
Zakładaliśmy, że może być to w granicach do 10 tysięcy wyborców. Jesteśmy na to gotowi, żeby obsłużyć bardzo dużą liczbę wniosków o głosowanie korespondencyjne. Wiele osób już oswoiło się z sytuacją stanu epidemii. Nie do końca widzą szczególne ryzyko związane z udziałem w wyborach w lokalach wyborczych.
Jak zapewnia Wojciech Kasprzak, komisje będą stosować odpowiednie środki bezpieczeństwa, a sam czas przebywania wyborcy w lokalu jest bardzo krótki. Część zgłoszeń może jednak być odrzucona, bo niektórzy wyborcy złożyli wnioski, chociaż nie ma ich w spisie wyborczym dla Poznania. Te osoby muszą teraz dopisać się, tak jakby zamierzały głosować poza miejscem zameldowania.
Dzisiaj mija termin składania wniosków dla wszystkich zainteresowanym głosowaniem korespondencyjnym. Osoby w izolacji będą mogły składać wnioski do 23 czerwca. Dla objętych kwarantanną w ostatnich dniach przed wyborami termin zostanie wydłużony do 26 czerwca.