Burmistrz podkreśla, że twierdzenia te coraz bardziej się potwierdzają. Do urzędu jeszcze w niedzielę wieczorem dotarło zdjęcie z niedzieli rana, wtedy była już przewrócona. Prawdopodobnie ktoś w dobrej wierze - wyjaśnia Maciej Kasprzak - ławkę postawił, na której po południu usiadły dzieci. Uważa, że doszło do nieszczęśliwego zbiegu wydarzeń, które jednak zapoczątkowali wandale. Wiceburmistrz Kościana dowodzi, że ławka jest ewidentnie przekrzywiona, świadczy to o tym, że ktoś musiał użyć sporej siły, by ją przewrócić.
Z relacji wiceburmistrza, który powołuje się na ojca wynika, że w czasie spaceru dzieci usiadły na ławce, która zawaliła się na nie, kiedy wstały. Nic się im nie stało. Samorząd deklaruje, że wzmocni wszystkie nowe ławki na Wałach Żegockiego. Łatwiej ma być je połamać niż wyrwać z ziemi.